Reklama

Juergen Klopp mundial spędzi w pracy

Marcin Ziółkowski

14 listopada 2025, 17:42 • 2 min czytania 1 komentarz

Mistrzostwa świata 2026 zbliżają się wielkimi krokami. Na wyjazd nadal jest sporo chętnych, a wolnych miejsc ubywa. Coraz więcej drużyn wie jednak, co będzie robić następnego lata. Tymczasem jedno z miejsc na mundialu zapewnił sobie… Jurgen Klopp. To już postanowione – turniej rangi globalnej spędzi w pracy. Będzie w nim uczestniczył jako ekspert jednej z telewizji.

Juergen Klopp mundial spędzi w pracy

Klopp ekspertem podczas MŚ 2026

Wiemy już, że ponownie zobaczymy Kloppa blisko murawy. Choć nie powraca on do roli trenera, to będzie aktywnie udzielał się w trakcie MŚ 2026, które odbędą się Ameryce Północnej. Legendarny trener podzielił się nowiną na swoim Instagramie. Utytułowany niemiecki szkoleniowiec dołączy do obsady ekspertów Magenty TV. To telewizja, która należy do T-Mobile.

Reklama

– Wielu z Was zawsze wiedziało lepiej, ale naprawdę nie mogłem sobie tego wyobrazić. Znów być przy linii bocznej? Za niczym nie tęsknię, tak zawsze uważałem – ale teraz znowu to odczuwam. Trawa pod stopami, rozgrzana atmosfera na stadionie. I znów chcę być naprawdę blisko…. Nie, nie jako trener. Będę ekspertem telewizyjnym dla Magenty TV na MŚ 2026 – przekazał w krótkim materiale.

Niemiec nie ma planu wracać na ławkę

Wraz z końcem sezonu 2023/24 Juergen Klopp zrezygnował z dalszej pracy trenerskiej, kończąc na własnych zasadach współpracę z Liverpoolem, w którym pracował od jesieni 2015 roku. Póki co nie planuje wracać do zawodu – w maju podczas balu LFC Foundation powiedział, że wszystkie dotyczące tego plotki to… gówno prawda.

Od początku 2025 roku zajmuje on posadę Global Head of Soccer w Red Bullu. Nadzoruje i wspomaga w rozwoju kluby należące do koncernu, więc od niedawna także Paris FC, beniaminka Ligue 1. Jego angaż wzbudził u naszych zachodnich sąsiadów sporo emocji.

Koncern Red Bulla nie jest tam od lat mile widziany – uznawany jest za sztuczny twór, który w dodatku nagina żelazną od lat zasadę pod kątem władzy wykonawczej w klubach, tzw. 50+1. Bardzo mocno Kloppowi oberwało się od kibiców Borussi Dortmund. Padały nawet określenia, że się sprzedał i jest hipokrytą.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Mistrzostwa Świata 2026

Reklama
Reklama