W finałowy dzień ostatniego okienka transferowego Newcastle za ponad 50 milionów funtów sprowadziło z Brentfordu Yoane’a Wissę. Reprezentant DR Konga ostatnio opowiedział o kulisach swoich przenosin na St. James’ Park. Zdradził, że umowę ze Srokami podpisał… 10 sekund przed deadlinem.
Dwóch napastników w miejsce Isaka
W ostatni dzień tegorocznego letniego okienka miał miejsce rekordowy transfer wewnątrz Premier League. Za 125 milionów funtów Liverpool sprowadził z Newcastle Alexandra Isaka. Odejście Szweda było nieuniknione, więc już kilka dni przed jego sformalizowaniem Newcastle za rekordowe w swojej historii 65 milionów funtów kupiło z VfB Stuttgart Nicka Woltemade. Niedługo później reprezentant Niemiec zyskał konkurenta do gry na dziewiątce. Za niewiele mniej, bo 50 milionów funtów, z Brentfordu kupiony został Yoane Wissa.
✍️🇩🇪 Nick Woltemade 2️⃣7️⃣
✍️🇨🇩 Yoane Wissa 9️⃣
⚫️⚪️ Newcastle’s new strike force.#NUFC pic.twitter.com/1VcU6GydNS
— Olly Hawkins (@Olly_Hawk) September 1, 2025
Wissa dołączył do Newcastle w ostatniej chwili
Jak się okazuje, mało brakowało, by transfer najlepszego strzelca w historii występów Brentfordu w Premier League wysypał się w ostatniej chwili. W rozmowie ze Sky Sports reprezentant DR Konga zdradził, że umowę z Newcastle podpisał… 10 sekund przed deadlinem.
– Wyjechałem z Londynu o 3 nad ranem. Dotarłem do Newcastle około 7 rano, po drodze nie spałem nawet przez godzinę. Nie mogłem zasnąć. Zadzwonił do mnie agent i powiedział, że prawie doszliśmy do porozumienia, więc wróciłem na boisko treningowe. Przyjechałem tu, spędziłem cały dzień, zrobiłem kilka zdjęć, nagrałem kilka filmów. To był dość długi dzień, była godzina 12.
– Myślałem, że podpiszę kontrakt o godzinie 15. Ale jest godzina 18 i nic. Jest godzina 19 i nic. Więc musieliśmy przedłużyć rozmowy do godziny 21, ale wtedy też nic się nie wydarzyło. Zacząłem dzwonić do mojego agenta i pytać, co się dzieje. A on tylko odpowiedział, że negocjacje wciąż trwają. Kontrakt podpisałem na 10 sekund przed deadlinem. Byłem taki szczęśliwy, naprawdę, naprawdę szczęśliwy.
Debiut w podstawie okraszony golem
Na debiut w koszulce Newcastle Wissa musiał jednak czekać ponad trzy miesiące. Ledwie kilka dni po transferze doznał bowiem kontuzji kolana w meczu eliminacji mistrzostw świata z Senegalem. Jak dotąd w barwach Srok zaliczył sześć występów, lecz tylko jeden w wyjściowej jedenastce. Znalazł się w podstawowym składzie na mecz 1/4 finału Pucharu Ligi z Fulham. Już w 10. minucie trafił do siatki. To do tej pory jedyny bezpośredni udział Wissy przy golu Newcastle. Jego zespół wygrał to starcie 2:1 i drugi rok z rzędu zagra w półfinale Pucharu Ligi.
🚨🇨🇩YOANE WISSA SCORED HIS FIRST GOAL FOR NEWCASTLE! pic.twitter.com/aCoEL9ijIk
— Robenny Bilessi (@BilessiRobenny) December 17, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Klub Premier League dalej bez gwiazdy. Przeszedł operację
- Xhaka wyjawił co przekonało go do transferu do Sunderlandu
- John Terry może zostać trenerem drużyny Polaków
- Młodzież w blasku reflektorów. Amorim pozytywnie o grze United
fot. Newspix