Mimo że sezon 2024/25 był w wykonaniu Raphinhi niesamowity, brazylijski skrzydłowy nie znalazł się w najlepszej jedenastce FIFA The Best. Barcelona zdobyła potrójną koronę, Brazylijczyk był jej kluczowym elementem, a jednak wybór padł na innych piłkarzy. Hansi Flick nie był zadowolony z tego powodu.
I to tak delikatnie mówiąc.
Flick: Decyzja FIFA to żart
Oczywiście podczas wręczania nagród na gali FIFA The Best brane są pod uwagę występy w danym roku kalendarzowym, a nie sezonie. Ale i tak liczby Brazylijczyka są fenomenalne – 45 występów, 23 bramki i 19 asyst. Został najlepszym piłkarzem w LaLiga. Zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a do tego dołożył Puchar i Superpuchar. Półfinał Ligi Mistrzów również należy docenić.
Mimo to, w plebiscycie Złotej Piłki zajął dopiero piąte miejsce, a FIFA całkowicie pominęła go w swojej jedenastce roku.
W zestawieniu znalazło się miejsce dla dwóch innych graczy Barcelony – Lamine’a Yamala oraz Pedriego.
FIFA’s Best XI of 2025. 🏆
For the first time in years, the defense actually looks balanced and logical. No more '1 defender, 9 attackers’ vibes.
But the attack? It looks… suspicious pic.twitter.com/y5M1vCXYmv
— Factos 90′ (@factos_90) December 17, 2025
Brak Raphinhi skomentował Hansi Flick, który wyraził swoje niezadowolenie na konferencji prasowej.
– To nie jest aż tak istotna sprawa, bo nie myślę dużo o najlepszej jedenastce, ale decyzja FIFA to żart. Kiedy zobaczyłem, że nie ma w składzie Raphinhi, to było to dla mnie niewiarygodne. Był dla nas bardzo istotny w poprzednim sezonie. Zdobył 13 bramek, zanotował dziewięć asyst w samej Lidze Mistrzów. Jego gole, asysty, wpływ na zespół – to było niesamowite. To nie fair w stosunku do niego. To żart. Nie wierzę, że nie jest w najlepszej jedenastce na świecie. Po takim sezonie zasłużył na to. Niewiarygodne – powiedział Flick.
Frustracja udzieliła się również rodzinie piłkarza. Żona Raphinhi, Natalia Rodrigues, ironizowała w mediach społecznościowych, pytając retorycznie, czy jej mąż „gra w koszykówkę”, skoro jego statystyki są ignorowane. Sam zawodnik, choć nie ukrywał rozgoryczenia, zachował klasę, podkreślając, że najważniejsze są dla niego sukcesy drużynowe, a nie indywidualne statuetki.
W bieżącym sezonie Raphinha rozegrał 13 meczów we wszystkich rozgrywkach. Zdobył sześć bramek i zanotował trzy asysty. Jego Barcelona zajmuje obecnie pierwsze miejsce w lidze z dorobkiem 43 punktów po siedemnastu spotkaniach.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kierunek: USA? Lewandowski spotkał się z trenerem Chicago Fire
- Flick wyjaśnił, dlaczego zagrał ter Stegen. Znalazł kreta?
- Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry
Fot. Newspix