Były zawodnik Lecha strzelił gola PSG. Znakomita akcja

Maciej Bartkowiak

13 grudnia 2025, 21:53 • 3 min czytania 2

Były zawodnik Lecha Poznań, do którego przeniósł się z Wisły Kraków, doczekał się pierwszego domowego trafienia w nowych barwach. Gola zapamięta na długo, bo strzelił go PSG i to po świetnej akcji. Bramka podłączyła jego zespół do tlenu, ale trzech punktów nie dała.

Były zawodnik Lecha strzelił gola PSG. Znakomita akcja
Reklama

Giorgi Citaiszwili strzelił gola PSG

W ten weekend Ligue 1 kończy granie w 2025 roku. Piłkarze na urlopy się jeszcze nie rozjadą, bo za tydzień czekają ich jeszcze zmagania w Pucharze Francji. Obrońcy tytułu z Parc des Princes ostatni ligowy mecz w tym roku rozegrali na terenie najgorszej drużyny w stawce – FC Metz. Sensacji nie było – PSG wygrało 3:2, choć beniaminek mógł nieco napędzić w końcówce stracha. Metz w 80. minucie złapało bowiem kontakt po znakomitej bramce byłego zawodnika Wisły Kraków oraz Lecha Poznań – Giorgiego Citaiszwiliego.

Reprezentant Gruzji minął z piłką Warrena Zaïre-Emery’ego i swojego kolegę z kadry, Chwiczę Kwaracchelię, i po odegraniu piętką Gauthiera Heina mocnym strzałem na dalszy słupek pokonał Matwieja Safonowa. Był to drugi gol Citaiszwiliego w koszulce Metz, ale pierwszy na stadionie tego klubu. Poprzedniego strzelił trzy tygodnie wcześniej w wyjazdowym starciu z Brestem – także przegranym przez jego zespół 2:3. Również na wyjeździe zaliczył swoją jedyną jak dotąd asystę dla Kasztanowych – w sierpniu przeciwko Paris FC.

Reklama

W CV Wisła Kraków i Lech Poznań

FC Metz to już siódmy klub, w którym Citaiszwili przebywa na wypożyczeniu z Dynama Kijów. Na tej szerokiej liście znajdują się dwa polskie kluby – Wisła Kraków oraz Lech Poznań. Najpierw reprezentował Białą Gwiazdę, do której przeniósł się niedługo po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. W Krakowie spędził tylko dwa miesiące, ale zdążył w tym czasie zaliczyć spadek z Wisłą do 1. ligi.

Z Lechem mógł za to świętować udane wyniki – ćwierćfinał Ligi Konferencji i trzecie miejsce w Ekstraklasie, choć w Kolejorzu pełnił tylko rolę rezerwowego. Po odejściu z Lecha pierwszy raz w życiu dołączył do gruzińskiego klubu, choć kraj ten reprezentował już od dwóch lat. Po roku spędzonym w Dinamie Batumi dołączył do spadkowicza z La Liga, Granady. Tam dzielił szatnię m.in. z Kamilem Jóźwiakiem.

Po serii trzech zwycięstw na przełomie października i listopada Metz wróciło tam, gdzie znajdowało się od początku sezonu – na ostatnie miejsce w tabeli. W 16 meczach Kasztanowi stracili aż 37 bramek, co jest absolutnie najgorszym wynikiem w lidze. Dla porównania, druga najgorsza defensywa Ligue 1 ma 9 bramek straconych mniej. Wiele wskazuje, że już po roku Metz wróci na poziom Ligue 2.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

2 komentarze

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piłki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Francja

Reklama
Reklama