Hitem okrojonej 16. kolejki Serie A będzie starcie Juventusu z Romą. Przed meczem, który w sobotni wieczór rozegrany zostanie w Turynie, La Gazzetta dello Sport porozmawiała z łączącym oba kluby zawodnikiem. Wywiadu włoskiemu dziennikowi udzielił Zbigniew Boniek. Poniżej przedstawiamy najciekawsze fragmenty.
Boniek: Scudetto dla Romy byłoby cudem
Przejęta przed tym sezonem przez Gian Piero Gasperiniego AS Roma od ponad trzech miesięcy znajduje się w strefie premiowanej grą w Lidze Mistrzów. Boże Narodzenie także w niej spędzi, bo piąty w tabeli Juventus, który będzie najbliższym rywalem Giallorossich, traci do rzymian cztery punkty. Juventus wydaje się faworytem hitu 16. kolejki Serie A, bo nie przegrał u siebie od ponad dziewięciu miesięcy. Jako ostatni trzy punkty z Allianz Stadium trzy punkty wyniósł… Gian Piero Gasperini, ale jeszcze jako szkoleniowiec Atalanty.
Pierwsza od 2020 roku wygrana Romy na terenie Juve zwiększyłaby jej przewagę nad piątym miejscem i według Zbigniewa Bońka „znów pozwolić marzyć” nie tylko o powrocie do Ligi Mistrzów po siedmiu latach, ale też o pierwszym od ćwierć wieku Scudetto. Dzięki wygranej Roma zrównałaby się punktami z prowadzącym w tabeli Interem, który obecnie przebywa w Arabii Saudyjskiej, gdzie gra o Superpuchar Włoch. Były gracz Juventusu i Romy w rozmowie z „La Gazzettą Dello Sport” uważa jednak, że cudem byłoby wygranie przez rzymian Serie A:
– Marzenia nigdy nie są zakazane i nic nie kosztują. Zwłaszcza w Rzymie, gdzie cuda zdarzają się co 30 lat. Ale musimy być realistami – inni wydają się lepiej przygotowani [do walki o mistrzostwo], mówię o Napoli, Milanie i Interze. Zdobycie przez Romę Scudetto byłoby cudem. Ważne jest jednak, aby walczyć, a wtedy może uda się zająć drugie lub trzecie miejsce. Albo nawet czwarte, które też daje miejsce w LM. Nie można jednak odpuszczać innych rozgrywek. Roma gra na trzech frontach, a wielkie kluby dążą do sukcesu na wszystkich.
Juventus 🔜
Guarda la gallery dell’allenamento di giovedì 📷👉 https://t.co/zjGiDt6ko8#ASRoma pic.twitter.com/PXi5nFnJaZ
— AS Roma (@OfficialASRoma) December 18, 2025
„Juve nie ma drużyny mistrzów”
Pokonanie Romy zbliżyłoby zaś – przynajmniej na razie – Juventus do lidera na cztery punkty. W powrót turyńczyków na szczyt po sześciu latach Boniek jednak jeszcze bardziej nie wierzy: „Odkąd Spalletti przejął stery, czuję, że zespół się poprawił, nawet pod względem koncentracji oraz zaangażowania. Juventus wciąż jest trudnym przeciwnikiem, jednak od początku roku nie widziałem, żeby grał naprawdę dobrze. Spalletti to bardzo ambitny trener, ma mocnych zawodników, ale nie posiada drużyny prawdziwych mistrzów.”
Według Bońka jedynym prawdziwym mistrzem w zespole Juve może być Kenan Yildiz. „Wydaje się być skazany na świetlaną przyszłość. Może zostać absolutnie topowym piłkarzem, wystarczy spojrzeć, jak dotyka piłki, jak ją pieści” – mówi o reprezentancie Turcji.
Były prezes PZPN skupił się również na sylwetkach argentyńskich gwiazdach Giallorossich – Matiasie Soule oraz Paulo Dybali. Bońka zaskakuje, że Roma traci do lidera tylko trzy punkty, bo przez większość tego sezonu nie mogła liczyć na zwycięzcę mundialu z 2022 roku.
Kenan Yıldız vs Pafos 😮💨#UCL pic.twitter.com/1g7ZCgpIGm
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) December 12, 2025
Zachwyca się Gasperinim
Boniek znacznie bardziej rozwinął się na temat trenera Romy, Gian Piero Gasperiniego. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że brązowy medalista mistrzostw świata 1982 jest zachwycony dwa lata młodszym od niego szkoleniowcem:
– Sekret Romy tkwi w Gasperinim, człowieku (…) który mówi prosto w twarz. Zawsze wolałem takich od tych, którzy się uśmiechają, a potem cię obgadują. Piłkarze doceniają takie rzeczy (…) Gasperini wykonuje niezwykłą pracę, w niektórych aspektach wręcz zaskakującą. Nie sądzę, żeby na początku sezonu wiele osób przewidziało tak mocny start Romy. Gasperini jest twardy, szczery, zmusza wszystkich do równej pracy i nie chowa się za plecami innych.
– Bardzo mi się spodobało, kiedy powiedział, że dzięki rozegraniu tylu meczów mógł wyciągać wnioski ze swoich błędów. Trenerzy są przyzwyczajeni do użalania się nad sobą, a on dokonał mentalnej zmiany. To tak, jakby powiedział drużynie: „Jesteśmy silni, mamy zmienników, musimy po prostu grać.” I ożywił zawodników, którzy wydawali się zapomniani – Zeki Celik wydaje się być Cafu z Ankary, Mario Hermoso jest teraz absolutnie kluczowym obrońcą, podczas gdy zaledwie dziesięć miesięcy temu był postrzegany jako problem”.
💛✌️❤️#ASRoma pic.twitter.com/iELJbs5m8g
— AS Roma (@OfficialASRoma) December 16, 2025
„Czuje się bardziej związany z Romą”
W rozmowie z Andreą Pugliese poruszony został również temat marginalizacji Bońka ze strony części środowiska związanego z Juventusem. Dziennikarz zauważa, że Boniek do Romy mógł trafić już trzy lata wcześniej, w 1985 roku, ale decydujące wówczas o transferach polskich piłkarzy komunistyczne Ministerstwo Sportu przyjęło bardziej korzystną ofertę Juve.
– To jasne, że czuję się trochę bardziej związany z Romą. To miało na stałe zapisało się w moim sercu, wciąż tutaj żyję. Ale w Juventusie również się świetnie bawiłem, to dwa bardzo ważne kluby w mojej karierze. Mam z Turynu wiele wspomnień. Przykro mi, że niektórzy wciąż postrzegają mnie jako wroga. Usunięta gwiazda? Mówiłem już o tym wiele razy. Przez te trzy lata dawałem z siebie wszystko dla Juventusu i uważam, że zostawiłem po sobie coś ważnego. Ale przede wszystkim nigdy nie powiedziałem niczego obraźliwego o Juve.
Una delle reti di Boniek nella serata della conquista della Supercoppa UEFA 1984 ⚽️✨ #GoalOfTheDay pic.twitter.com/tYNNXvj1w4
— JuventusFC (@juventusfc) January 16, 2025