Jose Rojo Martin, czyli po prostu Pacheta, polskim kibicom znany jest przede wszystkim jako trener Korony Kielce z sezonu 2013/2014. Obecnie 57-latek prowadzi drugoligową hiszpańską Granadę, która w ten weekend mierzyła się na wyjeździe ze Sportingiem Gijon. O spotkaniu zrobiło się głośno za sprawą emocjonalnej reakcji szkoleniowca na zachowanie kibiców gospodarzy.
Co do zasady, raczej nikt nie lubi być wyzywany. Na stadionach to jednak zjawisko dość powszechne – obrywa się najczęściej piłkarzom, ale i trenerów to nie omija. Tym razem dostało się Pachecie, który po meczu dosadnie to skomentował.
Były trener Korony Kielce wyzywany z trybun. „Mam dość”
– Mam dość bycia obrażanym, jestem bardzo zmęczony – stwierdził Hiszpan na pomeczowej konferencji prasowej. Biorąc pod uwagę, jakiego rodzaju obelg się nasłuchał, specjalnie nas to nie dziwi.
– Nie lubię, gdy po meczu ktoś nazywa mnie sukinsynem albo mówi „pieprzyć twoją matkę”, „sram na twoich zmarłych krewnych” i tym podobne – wyjaśnił Pacheta.
Szkoleniowiec chciałby, aby organizatorzy rozgrywek poczynili kroki w kierunku ograniczenia tego typu sytuacji.
– To okropne, prawda? Bardzo okropne, ale to mi się właśnie przydarzyło. (…) Widzę, że chronimy wszystkich, ale ja też chcę być chroniony – stwierdził trener.
Granada przegrała ze Sportingiem Gijon 0:1 i obecnie zajmuje miejsce w strefie spadkowej LaLiga 2. Ma jednak tylko samo punktów, co zespół na pierwszym bezpiecznym miejscu.
CZYTAJ WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Real znów na zwycięskiej ścieżce. Wygrana z pomocą… Rodrygo
- Szczęsny wtedy wróci do wyjściowego składu Barcelony!
- Cierpliwa Barcelona w końcu ugotowała Barcelonę
Fot. Newspix