Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Oscary. Nie będę czarował, że oglądałem, ani mi to w głowie. Filmy mnie nudzą, odnoszę nawet wrażenie, iż wszystko co dobre już było, poza tym nic sportowego w zestawie… Kiedyś wbił mnie w fotel „Wściekły Byk” Scorsese z de Niro (Oscar dla aktora, genialny), a zwłaszcza „Rydwany ognia” z muzą Vangelisa (tu Oscary nawet cztery!). Było jeszcze parę chał oscarowych w stylu „Rocky’ego” czy „Za wszelką cenę” (o bokserze i o bokserce), ale… nic […]
redakcja
• 4 min czytania
30