Jak co czwartek… LESZEK MILEWSKI
Wiem, że w Polsce na piłce znają się wszyscy, wiem, że Polska to czterdzieści milionów selekcjonerów. Nic jednak na to nie poradzę: stoję równiutko w tym szeregu, jestem dziś najmądrzejszy. I uważam Roberta Lewandowskiego za odkrycie meczu. Słuchajcie, przecież wszyscy wiedzieliśmy, że to się skończy golem Krzysztofa Piątka. Gdy trafił, nawet nie mrugnęła mi powieka – spełnił się najbardziej przewidywalny scenariusz. Oczywiście byłoby odrobinę bardziej przewidywalnie, gdyby trafił dupą w okienko, ale powiedzmy sobie […]
redakcja
• 3 min czytania
0