PRASA. „Sousa zadzwonił dopiero, gdy zrobił się szum. Mówił, że jeszcze wierzy”
– Selekcjoner zadzwonił trzy dni później, kiedy zrobił się wielki szum wokół mojej nieobecności w kadrze na EURO. Wiadomo, jak to w Polsce jest: przed ogłoszeniem powołań ludzie Grosickiego w reprezentacji nie chcą, bo nie gra w klubie, a kiedy faktycznie mnie na liście brakuje, wszyscy podnoszą larum, że powinienem się tam znaleźć. Gdy zrobiło się głośno, trener do mnie zadzwonił, powiedział, że wierzy, że ja jednak na te mistrzostwa pojadę. Nie rozumiałem tej logiki: miałem liczyć na to, […]
Damian Smyk
• 11 min czytania
27