Reklama

Barcelona wciąż nie zapłaciła za dawne transfery. W tym za Lewandowskiego

Aleksander Rachwał

09 października 2025, 17:56 • 2 min czytania 8 komentarzy

W futbolu rzeczy dzieją się bardzo szybko, nieco inaczej wygląda to jednak za kulisami największych piłkarskich rozgrywek. Jak wynika z najnowszego raportu finansowego Barcelony, klub wciąż nie uregulował całości kwot należnych za transfery z 2022 roku. To wtedy do Katalonii trafił m.in. Robert Lewandowski.

Barcelona wciąż nie zapłaciła za dawne transfery. W tym za Lewandowskiego

Jak wylicza dziennik „Sport”, łączna kwota zobowiązań Barcelony względem innych klubów z tytułu transferów wynosi 159,1 mln euro. 140,6 mln z tej sumy to zobowiązania krótkoterminowe, a 18,5 mln długoterminowe.

Reklama

159,1 mln euro – tyle musi jeszcze zapłacić Barcelona za transfery

Najwięcej Barcelona jest winna Leeds United za transfer Raphinhii z lipca 2022 roku. To aż 41,9 mln euro, czyli ponad siedemdziesiąt procent łącznej wartości transakcji z udziałem Brazylijczyka (bazując na kwocie z Transfermarkt).

Znacznie mniej, ale nadal sporo, musi Barca zapłacić Bayernowi za Roberta Lewandowskiego. Bawarczycy oczekują jeszcze 20 milionów euro z łącznych 45, za które sprzedali polskiego napastnika. Do tego dochodzi jeszcze sześć milionów z tytułu zmiennych zapisanych w kontrakcie „Lewego”.

Ponadto 24,5 miliona ma jeszcze przekazać Barcelona Sevilli za Julesa Kounde, 13,3 mln Manchesterowi City za Ferrarana Torresa czy osiem milionów Betisowi za Emersona Royala.

Nie jest jednak tak, że tylko mistrz Hiszpanii ma nierozliczone transakcje. Duma Katalonii sama ma zainkasować jeszcze 64,1 mln z tytułu należności klubów i innych podmiotów wobec niej.

WIĘCEJ O BARCELONIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama