Reklama
Antoni Figlewicz

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń
Anglia

Nam jest potrzebny, ale czy Arsenalowi też? Szansa Jakuba Kiwiora

Antoni Figlewicz
4
Nam jest potrzebny, ale czy Arsenalowi też? Szansa Jakuba Kiwiora
Anglia

Salah jednak zostanie? Wielki zwrot akcji, Liverpool „pewny swego”

Antoni Figlewicz
2
Salah jednak zostanie? Wielki zwrot akcji, Liverpool „pewny swego”