Reklama
Antoni Figlewicz

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń
Anglia

Kiwior wykorzystuje szansę. „Opanowany, inteligentny, silny”

Antoni Figlewicz
14
Kiwior wykorzystuje szansę. „Opanowany, inteligentny, silny”
Anglia

Z Eintrachtem o życie. „To już nie może trwać dłużej”

Antoni Figlewicz
4
Z Eintrachtem o życie. „To już nie może trwać dłużej”