W sobotę, ok. godziny 19:40 czasu lokalnego, 32-letni Brytyjczyk zaatakował nożem pasażerów pociągu z Doncaster do Londynu. Wśród podróżujących byli m.in. kibice Nottingham Forest, którzy wracali do domów po meczu. Właściciel Tricky Trees, Evangelos Marinakis, zadeklarował pomoc w sfinansowaniu opieki medycznej każdemu fanowi doświadczonemu przez atak.

„Początkowo myślałem, że to żart”
W 10. kolejce Premier League Nottingham chciało przerwać złą serię czterech ligowych porażek z rzędu. Przeciwnikiem był rozpędzony Manchester United, który w ostatnich trzech spotkaniach zdobył dziewięć punktów. Czerwone Diabły objęły prowadzenie po bramce Casemiro, natomiast tuż po przerwie gospodarze odwrócili wynik meczu. W ciągu trzech minut na listę strzelców wpisali się Morgan Gibbs-White oraz Nicolo Savona. Ostatecznie goście wywieźli z City Ground remis za sprawą Amada Diallo, który zdobył bramkę po pięknym woleju spoza pola karnego.
𝐀𝐌𝐀𝐃 𝐃𝐈𝐀𝐋𝐋𝐎! 🚀🚀 Fantastyczny wolej! 🔥 Czerwone Diabły remisują z Nottingham Forest!
📺 Transmisja meczu w serwisie CANAL+: https://t.co/45gDeTjRc6 pic.twitter.com/3LfpwuL3yw
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 1, 2025
Sędzia Darren England zakończył spotkanie, a kibice rozeszli się do domów. Jednym z nich był Alistair Day, który wsiadł do pociągu do Londynu. 58-latek w momencie ataku znajdował się w pobliżu wagonu restauracyjnego.
– Byłem na końcu wagonu, a tu nagle mnóstwo dzieciaków zaczęło biec w moją stronę. Pomyślałem, że to jakiś żart – Halloween, może studenci. Potem robiło się coraz głośniej i zobaczyłem zakrwawionych ludzi. Pomyślałem: „Cholera, to nie wygląda dobrze” – mówił 58-latek z Hertford. Obsługa pociągu zamknęła drzwi do wagonu, natomiast jeden z kibiców Forest, ubrany w klubowy dres, chciał wejść do środka i skonfrontować się z napastnikiem.
– On nie należał do największych, więc próbowaliśmy go powstrzymać – powiedział Day. Ostatecznie Stephen Crean wszedł do wagonu. Później udzielano mu pomocy na dworcu w Huntingdon. Leżał cały we krwi. W wyniku ataku rannych zostało 11 osób, w tym dwie w stanie zagrażającym życiu.
Właściciel zaoferował pomoc
Angielski klub przedstawił oświadczenie:
„Klub Nottingham Forest pragnie wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie oraz szczere współczucie wszystkim osobom dotkniętym szokującym atakiem, do którego doszło w sobotę wieczorem w pociągu LNER jadącym do Londynu.
Wielu naszych kibiców mieszkających w Londynie wracało tym pociągiem do domu po meczu na stadionie City Ground i nasze myśli są ze wszystkimi, którzy znaleźli się w tym dramatycznym wydarzeniu.
Klub ma świadomość, że wiele osób wykazało się niezwykłą odwagą, która bez wątpienia pomogła zapobiec jeszcze większej tragedii. Cała rodzina Nottingham Forest wspiera tych, którzy dochodzą do siebie po wczorajszych wydarzeniach.”
Nottingham Forest Football Club wishes to express its deepest concern and heartfelt sympathy to all those affected by the shocking attack on an LNER train bound for London yesterday evening.
Many of our London-based supporters were travelling home on that train following our…
— Nottingham Forest (@NFFC) November 2, 2025
Evangelos Marinakis dodał, że pokryje wszystkie koszty związane z hospitalizacją: – Wszyscy w Nottingham Forest jesteśmy wstrząśnięci i głęboko zasmuceni tym, co się wydarzyło. Odwaga i bezinteresowność, jaką okazali nasi kibice w pociągu, reprezentują to, co w ludzkości i w społeczności naszego klubu najlepsze. Zadbamy o to, by każdy kibic, który został poszkodowany w tym zdarzeniu, otrzymał wszelkie potrzebne wsparcie finansowe, umożliwiające mu dostęp do jak najlepszej opieki medycznej podczas rekonwalescencji – powiedział Grek.
Nottingham Forest zajmuje przedostatnie, 19. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem sześciu punktów. W następnym spotkaniu Tricky Trees zagrają w fazie ligowej Ligi Europy – rywalem będzie austriacki Sturm Graz.
CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Gwieździe Premier League grożono bronią. Podejrzany to… agent piłkarski
- Erling Haaland w trybie maszyny. Skarcił rewelację sezonu
- W Premier League obrodziło samobójami! Już ich więcej niż… w październiku
- „To musi się zmienić”. Trener z Premier League wściekły
Fot. Newspix