Jak zabija się piłkę u podstaw…
Kilka dni temu poruszyliśmy problem małej liczby goli w polskiej lidze. Pisaliśmy tak: “Może więc jednak wszystko tkwi w nastawieniu – że najpierw trzeba nie stracić, a dopiero potem strzelić. Ł»e 0:0 to też nie taki zły wynik, a jak się za bardzo zaatakuje, to można się nadziać na kontrę. Ł»e lepiej, żeby piłkarz nie kiwał, może stracić piłkę i lepiej, żeby za często nie uderzał, tylko “poszanował piłkę”. Cała liga dusi się w takim […]
redakcja
• 1 min czytania
2