Reklama

Artiom Dziuba odmawia powołania do reprezentacji Rosji

redakcja

Autor:redakcja

15 marca 2022, 10:41 • 3 min czytania 33 komentarzy

Artiom Dziuba nie jest żadnym bohaterem. Ale nie sposób zignorować faktu, że ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę odmówił powołania Walerijemu Karpinowi na marcowe zgrupowanie Sbornej. 

Artiom Dziuba odmawia powołania do reprezentacji Rosji

Fragment wywiadu z selekcjonerem reprezentacji Rosji.

– W ostatnim wywiadzie przyznałeś, że na zgrupowaniu Zenitu w Hiszpanii spotkałeś się z Artiomem Dziubą i dodałeś, że doświadczony napastnik powinien przygotować się na powołania do kadry narodowej. Jednocześnie Artioma zabrakło na ostatecznej liście nominacji. Czy możesz wyjaśnić powód takiego stanu rzeczy?

– Spotkaliśmy się z Artiomem Dziubą, ale nie padły wówczas żadne obietnice powołania do kadry. W tę niedzielę znów rozmawialiśmy, tym razem telefonicznie, i Dziuba zapewnił mnie, że wciąż chce grać dla reprezentacji Rosji, ale teraz, ze względu na trudną sytuację na Ukrainie, gdzie ma wielu krewnych, przeprosił i poprosił z powodów rodzinnych, aby nie powoływać go na najbliższe zgrupowanie. Umówiliśmy się, że pozostaniemy w kontakcie.

Artiom Dziuba, jeszcze za czasów kadencji Stanisława Czerczesowa, odgrywał główną rolę w rosyjskiej kadrze, w której liderował, jak mawiał pewien złotousty trener, zarówno mentalnie, jak i piłkarsko. Był dla Sbornej tak ważny, że Czerczesow przemilczał nawet jego skandal obyczajowy z masturbację w tle. Mimo to, kiedy stery w drużynie narodowej przejął Walerij Karpin, jasne stało się, że rola Dziuby ulegnie zmianie. Obu panów dzielił bowiem konflikt jeszcze z czasów ich wspólnej pracy w Spartaku Moskwa. W konsekwencji przez pół roku piłkarz Zenitu nie otrzymywał powołań, ale w grudniu 2021 zapowiedział, że jest gotów odłożyć dumę na bok, żeby pomóc kadrze dostać się na mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Następne jednak wybuchła wojna, o której Dziuba w ten sposób tłumaczył się na swoim instagramowym koncie:

Reklama

Nie chciałem komentować wydarzeń na Ukrainie. Nie dlatego, że się boję, ale dlatego, że nie jestem ekspertem od polityki. Nigdy się nią specjalnie nie interesowałem. W przeciwieństwie do niektórych politologów i wirusologów, których ostatnio tak wielu w Internecie. Pomimo tego, jak każdy człowiek, mam swoją opinię. Skoro zostałem już wplątany w tę sprawę, to przedstawię swoje stanowisko. Jestem przeciwny wojnie – to straszna rzecz. Sprzeciwiam się jednak także agresji i nienawiści, która osiąga teraz niewyobrażalne rozmiary. Sprzeciwiam się dyskryminacji ze względu na narodowość. Nie wstydzę się tego, że jestem Rosjaninem. Jestem z tego dumny.

Nie rozumiem też, dlaczego sportowcy mają teraz cierpieć. Jestem przeciwny podwójnym standardom. Dlaczego mówi się tyle, by nie łączyć sportu i polityki, a gdy sprawa dotyczy Rosji, to o tej zasadzie się zapomina? Jeszcze raz – wojna jest straszna. W sytuacjach stresowych ludzie pokazują jednak swoje prawdziwe oblicze. Często to najgorsze. Jak wiele gniewu, brudu i żółci wylało się w ostatnim czasie na Rosjan? Niezależnie od tego, kim oni są i jaki zawód wykonują – dodał Dziuba. – Wszyscy, którzy pisali te komentarze – pokażcie się. Często te słowa płyną bowiem od ludzi, którym Rosja dała bardzo wiele. To kreuje jeszcze bardziej negatywne nastroje. Wojna w końcu się skończy, ale relacje między ludzkie pozostaną. I będą trudne do odbudowania. Pamiętajcie. A do kolegów piłkarzy, którzy siedzą teraz w angielskich willach i mnie atakują – wasze słowa mnie nie obrażają. Pokój i dobroć dla wszystkich!

CZYTAJ WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE:

Fot. Newspix

Najnowsze

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

33 komentarzy

Loading...