Matty Cash zadebiutował w reprezentacji Polski w meczu z Andorą. Występ? Bez szału, ale obiecujący. Rywal? Bardzo słaby, od początku spotkania radzący sobie w osłabieniu. Wniosek? Nie ma sensu przywiązywać do niego większej uwagi. Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, uważa, że Cash będzie dużym wzmocnieniem reprezentacji.
– Bardzo mocno mu kibicuję i cieszę się, że zadebiutował w kadrze, bo nie ukrywam, że zaangażowałem się w pomocy, by jak najszybciej spełnił wszystkie wymogi formalne i mógł zostać powołany do kadry. Mecz z Andorą był bardzo specyficzny, z pewnością Cashowi towarzyszyły wielkie emocje, dlatego nie skupiałbym się na szczegółowej ocenie jego trzydziestominutowego występu. Czekam na kolejne mecze Matty’ego. Wierzę, że kadra z nim będzie jeszcze mocniejsza – powiedział Kulesza w rozmowie z Onetem.
Taka była nasza ocena Casha:
Ha, no na ten debiut czekała cała piłkarska Polska. Dostał szansę już dziś, również pewnie dlatego, by nie debiutować akurat z Węgrami na Narodowym, kiedy atmosfera będzie diametralnie inna. Jak wypadł? Przyzwoicie. Starał się podłączać do akcji ofensywnych i obsługiwać kolegów podaniami, ale brakowało konkretu – albo łapał bramkarz, albo wybijali obrońcy. Natomiast widać u niego ciąg do przodu, z lepszym rywalem sprawdzimy, jak broni.
Fot. 400mm.pl