Legia Warszawa męczyła się w Suwałkach, drugoligowe Wigry okazały się twardym orzechem do zgryzienia w ramach Pucharu Polski. Ale do czasu. W 65. minucie z pomocą mistrzowi Polski przyszli sami gospodarze.
Po pierwszej połowie mieliśmy remis 1-1 po bramkach Kacpra Michalskiego i Kacpra Kostorza. Druga połowa wbrew pozorom nie przyniosła przygniatającej przewagi Legii, ale grający oczywiście w eksperymentalnym składzie goście wyszli na prowadzenie.
Gola – drugiego w barwach warszawskiego klubu – strzelił Lirim Kastrati, ale raczej nie była to najtrudniejsza bramka w karierze reprezentanta Kosowa. Skrzydłowy Legii skorzystał z nieporadnego rozgrywania piłki przez gospodarzy – podbiegł do bramkarza i zablokował próbę wybicia futbolówki przez Hieronima Zocha.