Intro Ligi Mistrzów potrafi mieć klimat. Chyba każdy ma takie sprzed lat, które darzy wyjątkową estymą. Poznaliśmy już intro najbliższej Ligi Mistrzów i jakkolwiek nad jej poziomem można dyskutować, tak jest też ciekawy przytyk.
Reklama
Otóż w klipie nie uświadczymy obecności FC Barcelony, Realu Madryt i Juventusu, a więc najmocniejszych orędowników ucieczki do Superligi. Znajdziemy natomiast bardzo szybko Roberta Lewandowskiego.
Reklama