Kontuzja Juranovicia. Legia została z jednym wahadłowym – i to przyszywanym

redakcja

Autor:redakcja

12 sierpnia 2021, 21:51 • 2 min czytania

Bartłomiej Drągowski powiedział kiedyś, że w kolejce do gry we Fiorientinie plasuje się gdzieś za sprzątaczką i kierowcą klubowego autokaru. Okazuje się, że w Legii klubowi pracownicy też stoją wysoko w hierarchii trenera Czesława Michniewicza. Muszą stać wysoko, bo kadra mistrzów Polski jest tak szeroka, że dwa wahadła trzeba obsadzić nie mając do dyspozycji żadnego wahadłowego.

Kontuzja Juranovicia. Legia została z jednym wahadłowym – i to przyszywanym
Reklama

Kibice Legii co tydzień przesuwają granicę swojej cierpliwości w sprawach transferów. Trener Czesław Michniewicz zapewne też. I niewykluczone, że właśnie przesunął tę granicę po raz ostatni, bo jak informuje portal „Legia.net” ostatniego treningu nie dokończył Josip Juranović. Chorwat zszedł z murawy z urazem, a klubowi lekarze wykluczyli możliwość występu prawego obrońcy w starciu z Wartą Poznań. Jako że zawieszony za kartki jest także Filip Mladenović, duet wahadłowych w meczu z Wartą mają stworzyć… Kacper Skibicki i Mateusz Hołownia.

cashback na start fuksiarz

Reklama

Przypomnijmy – jeden został przesunięty na tę pozycję, bo w okresie przygotowawczym wahadłowych też nie było, więc trzeba było kimś ogarnąć tę pozycję na treningach i w sparingach. Drugi to z kolei stoper. Czyli obrońca, więc bronić potrafi i wszystko się zgadza, tak?

No niekoniecznie. Działaczom Legii przypominamy, że okienko transferowe nadal trwa i można kupować nowych zawodników. Trenerowi Michniewiczowi życzymy z kolei szczęścia, bo przed nim jeszcze jeden trening. A nie mamy pewności, że Mateusz Kochalski załapie grę na wahadle w jeden dzień, gdyby – odpukać w niemalowane – znów pojawiły się jakieś problemy.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Reklama
Reklama