Kielczanie bardzo dobrze weszli w nowy sezon i na tę chwilę potwierdzają to, że należą do grona głównych kandydatów do walki o awans. W pierwszej kolejce 1. ligi pokonali 2:0 Skrę Częstochowa, a dziś zanotowali pewną wygraną 3:1 z Puszczą Niepołomicę. Głównym aktorem widowiska okazał się Adam Frączczak, który dwa razy wpisał się na listę strzelców.
Korona już w 13. minucie objęła prowadzenie. Do futbolówki posłanej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Michał Koj i strzałem głową umieścił ją w bramce. Do przerwy kibice zebrani na Suzuki Arena nie zobaczyli goli. Ale chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony premierowe trafienie w lidze w barwach kieleckiej ekipy zaliczył Adam Frączczak. Wykorzystał centrę w pole karne zaadresowaną przez Jakuba Łukowskiego, który przed zagraniem popisał się indywidualną akcją – minął dwóch rywali. Kilka minut później goście strzelili kontaktową bramkę – Piotr Mroziński dał im nadzieję na co najmniej punkt.
Natomiast podopieczni Dominika Nowaka uniknęli nerwowej końcówki, bo w 66. minucie swojego drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Adam Frączczak. Zachował zimną krew w szesnastce Puszczy i uderzeniem z okolic pięciu metrów od bramki nie dał żadnych szans golkiperowi z Niepołomic. Tym samym Korona po dwóch seriach gier 1. ligi ma na koncie komplet punktów i wraz z Widzewem Łódź (ten sam bilans „oczek” i bramek: 5-1) znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli. W następnej kolejce również zagra na własnym stadionie. Jej przeciwnikiem będzie GKS 1962 Jastrzębie.
Korona Kielce – Puszcza Niepołomice 3:1 (1:0)
M. Koj 13′, A. Frączczak 49′, 66′ – P. Mroziński 54′
fot. Newspix