Andrzej Trubeha był transferem niestandardowym. Jeszcze w minionym sezonie grał w III lidze, strzelając bramki dla Legionovii. W ostatnich latach spadł też z II ligi. A jednak Jagiellonia dała mu szansę – przypomnijmy, że z Legionovii do Jagi poszedł swego czasu Taras Romanczuk.
Wczoraj Trubeha zadebiutował w lidze. Nie strzelił gola, ale Mamrot chwalił jego występ: – W końcówce spotkania mieliśmy dwie znakomite sytuacje. Szkoda, że Andrzej Trubeha tego nie trafił. Myślę, że debiutant zaprezentował się korzystnie, to ważne by napastnik znajdował się w sytuacjach. Będziemy mieli z niego sporo pociechy.
To ciekawe o tyle, że udany sezon Trubehy mógłby szerzej otworzyć drzwi piłkarzom z niższych lig, pokazać, że można tam znaleźć ciekawych graczy. Zobaczymy jak potoczy się ta przygoda.
Fot. FotoPyK