Podczas starcia o Superpuchar Polski golkiper Legii Warszawa doznał urazu. Szczegółowe badania wykazały, że Cezary Miszta ma złamany nos – poinformował klub w specjalnym komunikacie.
Do pechowej sytuacji doszło w 61. minucie – bramkarz warszawskiej drużyny zderzył się z zawodnikiem rywali Sebastianem Musiolikiem. Lekarze błyskawicznie interweniowali, Artur Boruc był już gotowy do wejścia na boisko, jednak, mimo kontuzji, młody golkiper kontynuował grę.
– Były emocje, adrenalina i nic nie czułem w trakcie spotkania. Doktor chce zrobić badania, ale chyba nic mi nie jest. Wiedziałem, że muszę pomóc drużynie i wybronić chociaż jeden rzut karny Nos niestety połamany, ale mam nadzieję, że wrócę szybko na boisko i będę mógł pomóc drużynie. Teraz patrzymy tylko w przyszłość, głowa do góry i jedziemy dalej! – powiedział po meczu zawodnik, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Co ciekawe – kontuzjowany Miszta zdołał obronić rzut karny wykonywany przez Zorana Arsenica, lecz ostatecznie w konkursie jedenastek lepszy okazał się Raków. To ósma z rzędu porażka Legii w spotkaniu o Superpuchar Polski.
źródło: legia.com
fot. FotoPyK