31-letni Artur Sobiech trzy dni temu został nowym piłkarzem Lecha Poznań. W jednym z wywiadów stwierdził, że ten transfer mógł stać się faktem już 11 lat wcześniej. Oraz że ostatnio miał jeszcze dwie oferty z Polski oprócz tych z zagranicy. Trafił jednak do ekipy „Kolejorza”, lepiej późno niż wcale.
– W 2010 roku mój transfer do Lecha był bardzo blisko. W zasadzie wszystko mieliśmy już wtedy dopięte. Jednakże Ruch Chorzów, w którym wtedy grałem, otrzymał lepszą propozycję finansową niż ta Lecha, więc zdecydował się mnie tam sprzedać. Wtedy nie dołączyłem do drużyny, ale lepiej późno niż wcale. To były ustalenia między klubami. Wyszło na to, że wylądowałem w Polonii Warszawa, ale ostatecznie po 11 latach jestem tutaj, w Lechu – powiedział Sobiech na łamach Interii.
Fot. Lech Poznań