Arsenal po zakończonych rozgrywkach Premier League chciał, żeby Martin Odegaard został w klubie na stałe. Ostatecznie jednak Norweg wraca do Realu Madryt, zakończył wypożyczenie. Teraz pod okiem Carlo Ancelottiego będzie mógł powalczyć o pierwszy skład, czyli coś, co było nieuchwytne za kadencji trenera Zidane’a.
W Arsenalu Odegaard był chwalony przez kibiców i trenera Artetę. Zagrał w 20 spotkaniach, dwa razy strzelał i asystował. Decyzja o wypożyczeniu w zimowym okienku okazał się słuszna, norweski pomocnik złapał trochę minut. Dzisiaj na pewno może liczyć na więcej w Realu, który nie dość, że ma wybrakowaną kadrę, to jeszcze nowy trener oferuje mu nowe możliwości. To będzie zapewne ostatnia szansa na to, że w stolicy Hiszpanii zabłysnąć.
Fot. Newspix