Tragiczne wieści płyną z Korei Południowej. W wieku 49 lat zmarł Yoo Sang-chul, reprezentant kraju w piłce nożnej. Pomocnik był uważany za jednego z najlepszych w historii swojego narodu.
Yoo Sang-chul nigdy nie wyjechał poza Azję. Mimo tego zyskał sporą rozpoznawalność w 2002 roku, gdy wziął udział w Mistrzostwach Świata. Koreańczyk trafił do siatki w pamiętnym meczu z Polakami, a koniec końców trafił do zestawienia największych gwiazd Mundialu.
Nie był to pierwszy turniej, na którym Yoo Sang-chul zaprezentował się z tak dobrej strony. W 1998 również udało mu się znaleźć drogę do siatki, tym razem w meczu z Belgami. Dobre występy we Francji zaowocowały ofertą z samej Barcelony. Nie uzyskał jednak zgody na wyjazd i testy w hiszpańskim klubie przepadły.
Koreańczyk był jednym z najbardziej tajemniczych piłkarzy reprezentacji. Przez lata udawało mu się ukrywać fakt, że nie widzi na jedno oko.
Przyczyną śmierci 49-latka był rak trzustki, na którego chorował od 2019 roku. Gdy rak został wykryty, znajdował się już w zaawansowanym stadium.
Fot.Newspix