Brak wypłat od stycznia. Waśnie i brak kontaktu z zarządem. Olbrzymie finansowe i strukturalne problemy klubu. Tak to się musiało skończyć, nie mogło być inaczej. Trawiona kłopotami Bytovia stacza się coraz niżej. Teraz spada z II ligi do III.
Czy Bytovia miała szanse z Górnikiem Polkowice?
Szczerze powiedziawszy – nie, nie miała.
Górnik Polkowice w przyszłym sezonie będzie grał w I lidze. To najsilniejszy zespół na tegorocznym trzecim szczeblu rozgrywkowym w Polsce. A Bytovia to czerwona latarnia ligi, która musiała liczyć na wygranie z liderem tabeli, żeby w ogóle mieć jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie. I te szanse straciła po porażce 0:5. Teraz nadziei już nie ma.

Nic dziwnego. Piłkarze Bytovii siłą rzeczy nie mogą skupiać się tylko na bieganiu po murawie. Kilka dni temu wydali oświadczenie:
Po przeczytaniu oświadczenia z 01.06.2021 wydanego przez Pana Prezesa Tomasza Baranowskiego i Sekretarza Bartosza Malka poczuliśmy się zlekceważeni i oszukani przez ludzi zarządzających Klubem. Cały czas byliśmy zapewniani, że posiadamy płynność finansową i budżet pozwalający na dokończenie obecnego sezonu. Nie zostaliśmy poinformowani o planach Pana Prezesa i Pana Sekretarza, a informacja dotarła do nas za pośrednictwem internetu. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć kiedy ostatni raz wyżej wymienione osoby rozmawiały z nami o sytuacji w Klubie.
Zawsze rozumieliśmy trudną sytuacje Naszego Klubu i każdy z Nas wiedział, że budżet Bytovii nie może się równać z innymi drużynami występującymi w II lidze. Mamy jednak informację, że na przestrzeni roku (07.2020 – 06.2021) Klub otrzymał duży zastrzyk finansowy. Dotacje z Urzędu Miasta Bytów, Programu Rządowej Pomocy Publicznej, Polskiego Fundusz Rozwoju S.A. czy też Polskiego Związku Piłki Nożnej, liczne umowy sponsorskie. Mamy obawy, że niestety wszystkie te fundusze zostały nieumiejętnie zagospodarowane.
Na dzień dzisiejszy Klub uregulował w stosunku do zawodników i Sztabu szkoleniowego I Drużyny w całości miesiąc styczeń tego roku. Nasza sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ bycie zawodnikiem to praca na pełen etat. Drużyna wywiązuje się ze swoich obowiązków, walczymy na boisku i poza nim, aby Klub Bytovia Bytów ciągle był obecny na piłkarskiej mapie Polski. W zamian dostajemy informację w mediach społecznościowych o rezygnacji najważniejszych osób w Klubie… Panie Prezesie, Panie Sekretarzu czy naprawdę nie zasłużyliśmy na rozmowę twarzą w twarz? Czy w tej trudnej dla Nas wszystkich sytuacji nie powinniśmy walczyć razem do końca?
Z naszych źródeł wynika, że Bytovia na mecz z Górnikiem Polkowice wyjechała ponad godzinę później niż było to zaplanowane, bo klub ponoć zalega przewoźnikowi pieniądze w wysokości około czterdziestu tysięcy złotych, a kierowca zgodził się pojechać dopiero po długich negocjacjach.
Masakra.
Tak czy inaczej, spadek Bytovii stał się faktem.
Górnik Polkowice 5:0 Bytovia Bytów
Fot. Newspix