Ależ w tym sezonie się rozbrykał Grzegorz Krychowiak. Już wcześniej wiedzieliśmy, że pomocnik reprezentacji Polski gra w Lokomotiwie Moskwa nieco bardziej ofensywnie niż w kadrze, ale i tak jesteśmy pod wrażeniem jego osiągnięć strzeleckich. Dzisiaj co prawda „tylko” rzut karny, ale to nie umniejsza szacunku dla dorobku z całych rozgrywek. W trzydziestym swoim spotkaniu w tym sezonie, Krychowiak strzelił 8 gola, a trzeba też pamiętać o tym, że dołożył również czwartą asystę.
Dzisiaj Lokomotiw na miękko rozprawił się z FK Rostów. Już w 10. minucie było 2:0 dla gospodarzy, Krychowiak strzelił na 3:1 w 65. minucie, gdy goście grali już w dziesiątkę po czerwonej kartce Gigovicia. Na finiszu Krychowiak zaliczył jeszcze ostatnie podanie przed golem Edera na 4:1. Polak zszedł z boiska w drugiej minucie doliczonego czasu gry, pewnie po to, by zebrać zasłużone oklaski od kibiców. Cały mecz rozegrał Maciej Rybus.
Swój mecz grało również Dynamo Moskwa, ale Sebastian Szymański pauzował za kartki sprzed tygodnia. Jego klub ograł na wyjeździe Rotor Wołgograd 3:0.
Fot.Newspix