Resovia Rzeszów ewidentnie nie ma szczęścia do murawy. Niedawno podkarpacki klub ściągnął profesjonalistów, którzy mieli sprawić, że pierwszoligowiec zerwie z łatką „najgorszej płyty na zapleczu Ekstraklasy”. Boisko się poprawiło, wszystko wyglądało dobrze i… stadion został zalany. Mecz ze Stomilem Olsztyn może się odbyć na bocznym boisku ze sztuczną w Rzeszowie, na którym Resovia grała już z Puszczą Niepołomice.
O możliwości przeniesienia spotkania na boczne boisko poinformował „stomil.olsztyn.pl”. Portal zdradził, że olsztyński klub przystał na rozegranie meczu na sztucznej nawierzchni. Nie oznacza to jednak, że sprawa jest przesądzona. Paweł Bukała, rzecznik Resovii, przedstawił obecną sytuację na Twitterze.
– W związku z faktem zalania murawy boiska głównego Resovii, od wczoraj prowadzone są intensywne prace z użyciem wału, jak też czynności zmierzające do odpompowania wody. Ostateczną decyzję co do wyboru boiska (naturalnego bądź sztucznego) podejmie Delegat meczowy i sędziowie.
Natomiast oficjalne konto Resovii udostępniło film, który pokazuje, jak wyglądają prace na murawie obiektu.
https://twitter.com/cwksresoviapl/status/1383325684659986434
fot. Newspix