Srdjan Obradović, serbski sędzia, został skazany na piętnaście miesięcy więzienia i dziesięć lat dyskwalifikacji za skandaliczne decyzje podejmowane w maju 2018 roku podczas meczu pomiędzy Spartakiem Subotica a Radnickim Nisz. Czyste przekupstwo. Korupcja. Wyrok pierwszej instancji, od którego przysługuje odwołanie, został wydany przez Izbę Antykorupcyjną Sądu Najwyższego w Nowym Sadzie.
O co chodziło?
13 maja 2018 roku. Serbska liga. Ważny mecz między Spartakiem a Radnickim, który miał zdecydować o tym, która z tych dwóch drużyn zajmie miejsce w pierwszej trójce stawki, co premiowałoby ten zespół kwalifikacją do eliminacji Ligi Europy. Spartak wygrał 2:0, ale wygrał, to za dużo powiedziane, bo wygrał z dużą pomocą osoby trzeciej, a konkretnie Srdjana Obradovicia, który zagwizdał dwa karne.
Jeden z nich był szczególnie wątpliwy.
Albo mocniej: był odgwizdany kompletnie od czapy.
Condenan a un árbitro a 15 meses de cárcel por pitar a favor de un equipo en Serbia.
Su actuación levantó sospechas, la policía lo interrogó y un juez lo ha condenado.
Aquí os dejo uno de los penaltis que pitó.
Muero por leer vuestros comentarios 😂😂😂https://t.co/dQuI0tqbdK pic.twitter.com/z57tSE7sia
— Sique RodríguezGairí (@SiqueRodriguez) April 1, 2021
Dobrze, że grubymi nićmi szyty wałek został wykryty i ukarany. Oby ten człowiek już nigdy nie zajmował się sędziowaniem meczów piłkarskich.