The Athletic generalnie nie produkuje tekstów na potęgę, raczej wolą się skupić na konkretnym temacie i opracować go wyczerpująco. Dlatego nie ukrywamy, zaskoczyło nas, że tematem ich tekstu stał się młodziutki Mateusz Musiałowski z Liverpoolu.
W obszernym artykule czytamy, że Musialowski trenuje na co dzień z drużyną U18 LFC, gdzie jest gwiazdą, ma siedem bramek i dwa gole w tym sezonie (na 16 występów). Podczas przerwy reprezentacyjnej trenował z pierwszą drużyną Liverpoolu. Był chwalony przez Jurgena Kloppa i nie miał żadnych oporów, by założyć siatkę Fabinho.
Musiałowskim miał interesować się Arsenal, Manchester City, Borussia Dortmund, Ajax i Anderlecht. Liverpool był jednak najsprawniejszy i dlatego gracz trafił do akademii The Reds.
W artykule padają słowa o „polskim Messim”, które wypowiada Przemek Soczyński odpowiedzialny za identyfikację talentów w PZPN. Nie mamy problemu z tą ksywką, natomiast pamiętamy, że był już polski Ronaldo w postaci Jacka Kiełba, więc taka ksywka wiele oznaczać nie musi.
Mateusz Musialowski with an unbelievable goal for #LFCU18s at the weekend 👏👏 pic.twitter.com/EGCShBgQ9l
— Liverpool FC (@LFC) March 16, 2021
Oczywiście trzeba pamiętać, że Musialowski ma 17 lat. Takich, którzy w podobnym wieku zapowiadali się wspaniale, a potem nie udźwignęli swojego talentu, widzieliśmy wielu. No i pamiętajmy, że to zawodnik z juniorów, który gdzieś ma pierwsze przetarcia z seniorami, podczas gdy jego rówieśnik, Kacper Kozłowski, już jest w pierwszej reprezentacji Polski. Doceniamy zainteresowanie The Athletic, ale chyba jednak wolelibyśmy trafić do kadry.