Były prezes Widzewa: – Nie mieści się w głowie, że klub przejadł taką kasę

redakcja

Autor:redakcja

27 marca 2021, 09:31 • 2 min czytania

W Łodzi nie milkną echa głośnej konferencji poświęconej finansom Widzewa. Kto z was przegapił, w poniedziałek Widzew TV zorganizował program, w którym władze RTS-u poinformowały kibiców o stanie klubowej ekonomii. Palącą kwestią była szczególnie ponad dwumilionowa strata.

Były prezes Widzewa: – Nie mieści się w głowie, że klub przejadł taką kasę
Reklama

Z jednej strony – chwalono chęć transparentności, czyli wyjście do kibiców z konkretnymi danymi, zamiast zamiatania sprawy pod dywan. Z drugiej – no cóż, wiele liczb po prostu budziło niepokój.

Władze Widzewa zapewniały, że sytuacja mimo straty jest stabilna. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy miała być finansowa górka, która została wypracowana za rządów Przemysława Klementowskiego. Prezes Klementowski rządził klubem w latach 2016-2018, a zasłynął z tego, że w jego czasach Widzew rokrocznie wypracowywał poduszkę finansową na ciężkie czasy.

Reklama

Wczoraj RadioWidzew.pl udało się skontaktować z Przemysławem Klementowskim, by odniósł się do sytuacji finansowej Widzewa: – Nie płaci się w klubie prognozami, marzeniami, tylko pieniędzmi. Tylko te pieniądze trzeba dobrze liczyć. Ja nie raz mówiłem, że zarządzanie Widzewem musi być mega ostrożne. Nie można sobie pozwolić na minimalne wyjście poza kreskę. Ja mam wrażenie, że zarządzający nie mają o tym zielonego pojęcia. Tak to niestety wygląda. Proszę mnie zrozumieć, że jestem zirytowany, ale jestem kibicem Widzewa od dziecka. Jeszcze zanim poszedłem na operację, czytam wywiad z panią Pajączek – klub ma podobno kupę kasy. No to jestem wniebowzięty. A tutaj, jak grom z jasnego nieba – klub zanotował stratę 2.3 miliona złotych. To pani Pajączek należałoby wręczyć tytuł bajkopisarza studziesięciolecia. Jakby żył Jan Brzechwa, czerwieniłby się ze wstydu, że są lepsi od niego. Dla mnie zarządzający tak się znają na zarządzaniu, jak ja na fryzjerstwie. Inaczej tego nazwać nie można. A co do samej straty, naprawdę jest duża. Nie mieści się w głowie, że klub przejadł taką kasę. Jeśli w 2017, 2018 potrafiliśmy odłożyć jakieś pieniążki, to przez te 2 lata powinniśmy dołożyć do tej górki ze dwa miliony złotych. To na pewno nie powinno być żadnym wyczynem, nie wiadomo czym, a bułeczką z masłem. Nie powinniśmy mieć takich konferencji, tylko powinniśmy budować coś dla klubu. To jest skandal, że 110-letni klub nie ma nic swojego. Wszystko jest przeżerane. 

Cały program poniżej.

 

Wydanie specjalne o finansach Widzewa.

Fot. NewsPix

Najnowsze

Ekstraklasa

Korona czekała na taki transfer. Były kadrowicz zagra w Kielcach [KULISY]

Szymon Janczyk
15
Korona czekała na taki transfer. Były kadrowicz zagra w Kielcach [KULISY]
Reklama
Reklama