Wobec ostatnich niepowodzeń Juventusu Turyn i w Serie A, i w Lidze Mistrzów, coraz częściej w mediach stawia się pod znakiem zapytania przyszłość Cristiano Ronaldo. Włoscy eksperci wyliczają koszt utrzymania zawodnika oraz oczekiwania, jakie wobec niego formułowano w momencie wielkiego transferu, zestawiając z pustawą gablotą, zwłaszcza jeśli chodzi o rozgrywki międzynarodowe. Z drugiej strony dziennikarze, zwłaszcza hiszpańscy i angielscy, przymierzają Ronaldo do kolejnych klubów, w których mógłby się odkuć po turyńskim okresie swojej kariery.
Głos w ostatnich dniach zabrali choćby Zinedine Zidane, który w swoim stylu poprzestał na wielkich wyrazach szacunku dla zawodnika, ale też dla Juventusu, który jest jego obecnym pracodawcą.
– Wiecie, jaki jest Cristiano. Co zrobił dla tego klubu i jak bardzo go wszyscy kochamy. Tutaj stworzył wspaniałą historię. Teraz jednak jest graczem Juventusu i nie mogę nic powiedzieć o tym, co mówią o jego powrocie. On wciąż reprezentuje zespół z Turynu i muszę to uszanować – tę wypowiedź Zizou dla Mundo Deportivo przywołały dzisiaj Sportowe Fakty.
Nieco więcej śmiałości miał za to Andrea Pirlo – być może dlatego, że to jego obecny szkoleniowiec. Pirlo zapewnił, że to nadal, do spółki z Leo Messim, „najważniejszy piłkarzy na świecie.
– To normalne, że jest rozczarowany tym, co się stało. Ale dobrze trenował, myślę, że odzyskał siły by zagrać jutro wieczorem. Nadal wspólnie z Messim są najważniejsi na świecie – przyznał Pirlo. Pirlo dodał też, że sezon dla Juve się nie skończył, a obowiązującym celem jest włoski dublet. Obecnie Juventus traci do lidera, Interu Mediolan, 10 punktów, ale ma też jeden rozegrany mecz mniej.
Fot.Newspix