Kamil Glik spędził wczoraj 90 minut na boisku w zremisowanym meczu Benevento ze Spezią. Było to dla niego spotkanie numer 300 w jednej z pięciu topowych lig Starego Kontynentu. Takim bilansem może się oprócz niego pochwalić tylko dwóch Polaków.
Na dorobek 33-letniego defensora składają się 172 występy w Serie A i 128 w Ligue 1. A patrząc na kluby, prezentuje się to tak:
- 16 występów w Bari
- 25 występów w Benevento
- 128 występów w AS Monaco
- 131 występów w Torino
Do tego jeszcze dochodzą 23 mecze w Torino na poziomie Serie B, no i oczywiście 54 mecze w Piaście Gliwice. Glik przez jakiś czas był także piłkarzem Palermo, ale akurat w tym zespole nie zanotował ani jednego ligowego występu. Tak czy owak, niewielu polskich piłkarzy może się pochwalić podobnie okazałym doświadczeniem na topowym poziomie. Poza Glikiem są to Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek. Niebawem grono poszerzy się także o Wojciecha Szczęsnego (287 meczów w Premier League i Serie A), a w przyszłości pewnie także o Piotra Zielińskiego (249 meczów w Serie A).
Benevento w kryzysie
Glik przed sezonem trafił do Benevento. Początki były dla beniaminka włoskiej ekstraklasy niezłe, ale ostatnio zespół Polaka radzi sobie kiepsko. Podopieczni Filippo Inzaghiego czekają od 6 stycznia na jakiekolwiek zwycięstwo i zbliżyli się do strefy spadkowej. Obecnie Benevento plasuje się na szesnastym miejscu w stawce i ma sześć punktów zapasu nad osiemnastym Torino, lecz turyńczycy rozegrali dwa mecze mniej.
Pozostaje życzyć Glikowi utrzymania i kolejnych meczów w Serie A. W tym sezonie rozegrał ich jak dotąd 25 spotkań. Pauzował tylko raz, w starciu z Napoli, ponieważ wcześniej obejrzał czerwoną kartkę. Kilka razy Polak pełnił rolę kapitana swojego zespołu.
fot. NewsPix.pl