Reklama

Niezły Numer. Dwa lata strzelania Świderskiego w Grecji. Czas na kolejny krok?

redakcja

Autor:redakcja

03 lutego 2021, 11:58 • 5 min czytania 2 komentarze

Czas w futbolu płynie bardzo szybko, Karol Świderski właśnie wchodzi w swoją piątą rundę w PAOK-u. Zleciało jak z bicza trzasł. Jaki to był pobyt? Może nie z gatunku klasyka “wspaniałe to były dwa lata, nie zapomnimy ich nigdy”, ale na pewno Świderski w wywiadzie po karierze, wspominając Grecję, nie będzie musiał opowiadać wyłącznie o tzatziki i tradycji tłuczenia talerzami. Nie odbił się, a rozwinął, wywalczył plac. Teraz trzeba stawiać pytanie – czy wypadałoby już zmienić otoczenie.

Niezły Numer. Dwa lata strzelania Świderskiego w Grecji. Czas na kolejny krok?

KAROL ŚWIDERSKI PODBIJA GRECJĘ

Karol Świderski wyjeżdżał do Grecji na początku 2019 roku. Świderski nie szedł tam jako jakaś gwiazda, tylko projekt. Projekt ważny, bo przecież swoje kosztował, ale PAOK to nie jest klub, w którym polski napastnik mógł rozdawać karty. Na każdą szansę musiał zapracować.

I szybko zaczął to robić. Już w pierwszym półroczu, wchodzą wyłącznie z ławki, dał się poznać jako skuteczny dżoker. Zero gadania o aklimatyzacji, o tym, że tu w Grecji, to o, się trenuje, a u nas to nie. Strzelił trzy gole w swoich pięciu ligowych meczach, do tego dorzucił asystę – a przecież ten bilans wypracował w zaledwie w 58 minut. Imponujące. Nic dziwnego, że potem zaczął dostawać szanse również od pierwszej minuty. Dodajmy do tego, że strzelał także bramki w Pucharze Grecji.

Pierwszą rundę w Grecji skończył na 6 golach.

Drugi sezon to większe oczekiwania.

PAOK niestety zawiódł w pucharach, Ligę Mistrzów przegrywając z Ajaxem, a Ligę Europy ze Slovanem Bratysława. Pozostała znowu tylko gra na greckim podwórku. Świderski w zdecydowanej większości gier był podstawowym zawodnikiem. Miał szczególnie udaną jesień 2019 roku, kiedy strzelił osiem bramek w lidze. Wtedy pojawiały się nawet głosy, by powołać go do kadry, choć w ataku jest dość mocna rywalizacja. Wiosną było gorzej, szczególnie w rundzie mistrzowskiej, gdzie na dziesięć kolejek trafił tylko raz.

Reklama

Łączny bilans: 38 meczów w Grecji, 13 bramek. Do tego trafienie ze Slovanem w Lidze Europy. 11 goli ligowych wystarczyło natomiast, by został czwartym najlepszym strzelcem Super League, w tym najlepszym PAOK-u.

Obecny sezon to sukcesy pucharowe PAOK-u, który wyeliminował Besiktas i Benficę w drodze do Ligi Mistrzów, choć przy śladowym udziale Świderskiego. Jakoś te puchary mu nie leżały, bo zagrał łącznie dziewięciokrotnie, w tym w każdym spotkaniu fazy grupowej Ligi Europy – choć nie zawsze od pierwszej minuty – a nie trafił ani razu. Ważne jednak, że dużo lepiej idzie w Grecji.

W miniony weekend dwukrotnie ustrzelił Panetolikos, co sprawia, że jego ligowy bilans to już dziewięć bramek. Warto dodać, że do tego może sobie doliczyć aż pięć asyst. Aktualnie jest trzecim najlepszym strzelcem ligi, ale też siódmym asystentem rozgrywek. Nie dziwią więc informacje o zainteresowaniu Świderskim klubów Serie A. Podkreślimy też, że na początku sezonu pozycja Świderskiego nie była taka mocna, skoro grał mało w kluczowych meczach, a jednak znowu nie dał się zakopać na ławce tylko udowodnił wartość.

Łączna liczba goli Świderskiego dla PAOK-u w dwa lata – 29.

Jeśli Grecja miała być pośrednim szczeblem między Ekstraklasą a topowymi ligami, to Świderski już na tym szczeblu się rozgościł. Naszym zdaniem jest gotów na coś więcej.

***

ŁAWKA LEGII W MINUTACH

Co robi trener, który przegrywa mecz? Chce dać impuls z ławki. To też chciał zrobić Czesław Michniewicz, gdy Podbeskidzie wyszło na prowadzenie w niedzielę w Ekstraklasie.

Reklama

Mecz się jednak Legii kompletnie nie układał. Nie stworzyła sobie po stracie gola praktycznie nic. Wypadało dokonać wielu zmian, bo graczy pod formą było wielu, ale Michniewicz wpuścił tylko Joela Valencię i Rafę Lopesa. Ciekawy jest już ten pierwszy przypadek, bo Valencia był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników jesieni, praktycznie nie zaliczał dobrych występów. Mówiono, że powinno się go odesłać – a tymczasem mamy pierwszy mecz wiosny i Valencia wchodzi ratować wynik. Rafa Lopes dał przyzwoitą zmianę, na pewno dał więcej, niż niektórzy z jego kolegów.

Dlaczego Michniewicz nie zdecydował się jednak na więcej roszad? Może dlatego, że niewykorzystani gracze, którzy siedzieli tego dnia na ławce, to:

  • – Radosław Cierzniak, bramkarz
  • – Kacper Tobiasz, bramkarz
  • – Mateusz Wieteska, obrońca
  • – Nikodem Niski, obrońca
  • – Jakub Kisiel, pomocnik
  • – Mateusz Cholewiak, skrzydłowy
  • – Kacper Kostorz, środkowy napastnik

Ci piłkarze łącznie uzbierali w tym sezonie Ekstraklasy 288 minut.

Z graczy, którzy mogliby dać impuls w ofensywie, jakiekolwiek doświadczenie miał tylko Cholewiak.

Podział minut na konkretnych zawodników:

  • – Cierzniak 0 minut
  • – Tobiasz 0 minut
  • – Wieteska 224 minuty
  • – Niski 0 minut
  • – Kisiel 0 minut
  • – Cholewiak 64 minuty
  • – Kostorz 0 minut

Widzimy jak niewielkie pole manewru miał mistrz Polski i lider po jesieni. Na to nakładają niezdane testy Marko Jankovicia, który dziś podpisał kontrakt z Beitarem Jerozolima, i wciąż brak jakichkolwiek transferów.

***

STOCH W ZAGŁĘBIU LUBIN

CV 31-letniego słowackiego zawodnika, który wzmocnił Zagłębie, jest imponujące. Miroslav Stoch to piłkarz naprawdę nieprzypadkowy.

  • 60 meczów w reprezentacji Słowacji, w tym 6 goli
  • debiut w 2009 roku, miał wtedy niespełna 20 lat
  • 4 mecze na mistrzostwach świata, a konkretnie w RPA w 2010, gdzie Słowacy wyszli z grupy
  • występ na mistrzostwach Europy w 2016, zaznaczmy jednak, że to siedmiominutowy epizod
  • Lata temu, jeszcze w sezonie 2008/2009 roku, zdążył zagrać w Premier League; składy bez mała kultowe, jego debiut to Chelsea – Arsenal, a w Chelsea za partnerów miał Lamparda, Ballacka, Anelkę, Ivanovicia, Terry’ego, Cecha, Cole’a, po drugiej stronie van Persie, Fabregas, Nasri, Gallas, Sagna
  • – nie przebił się w Premier League, ale wypożyczony do Twente został tam gwiazdą, strzelając 10 bramek w pierwszym sezonie ligowym
  • – Fenerbahce zapłaciło za niego wtedy 5.5 miliona euro, w samym klubie zarabiał około 2 milionów euro rocznie
  • – w barwach Fenerbahce wygrał nagrodę FIFA Puskas Award, wyprzedzając Falcao i Neymara
  • – po trzech latach zaczął być wypożyczany przez Fenerbahce do PAOK-u, Al Ain, Bursasporu
  • – Rewelacyjnie zaczęło mu iść ponownie, gdy wrócił do Slavii Praga w 2017 roku
  • – W sezonie 18/19 zrobił w lidze 12 bramek, 10 asyst
  • – Potem przeniósł się do PAOK-u, gdzie jego forma nagle się urwała.
  • – Stoch, co ciekawe, nie zagrał ani minuty w Lidze Mistrzów, choć ma aż 18 meczów w eliminacjach do tych rozgrywek
  • – w Lidze Europy ma natomiast aż 41 spotkań

Jego łączny bilans, licząc oficjalne rozgrywki, to 384 mecze, 74 bramek, 68 asyst.

Oczywiście, skoro taki piłkarz trafia do polskiej ligi, to musi być pewien haczyk. I jest – Stoch ostatnio nie grał, jest piłkarzem na odbudowę. Ale to potencjalna gwiazda ESA. Trzeba się z tym liczyć, że piłkarze z tego poziomu po prostu nie trafiają do Polski, jeśli akurat nie mają problemów.

***

PRZECZYTAJ TAKŻE:

***

Jeśli mało wam numerów, to mamy jeszcze jeden – 4. Tyle milionów wynosi kumulacja Lotto (KLIK!), a wiadomo – miliony kręcą każdego.

Najnowsze

Niezły numer

Komentarze

2 komentarze

Loading...