Po pięciu kolejkach rywalizacja w Ustaw Ligę rozkręciła się na dobre. Mniej więcej wiadomo już, kto spełnia pokładane w nim nadzieję, a kto kompletnie rozczarowuje. Na szczycie klasyfikacji generalnej ogromny ścisk, a różnice w pierwszej setce najlepszych graczy są naprawdę nieduże. Przed szóstą kolejką Ekstraklasy przygotowaliśmy zaktualizowany niezbędnik, który da wam sporo materiału do przemyśleń. Nie przesadźcie jednak z rozważaniami, bo transfery można robić tylko do godziny 17:45.
Zacznijmy od trendów Ustaw Ligę, czyli sprawdzenia, którzy zawodnicy najlepiej punktowali na przestrzeni trzech ostatnich kolejek. Wśród obrońców w najwyższej formie znajduje się Rafał Kosznik z Górnika, który błysnął zwłaszcza w ostatnim meczu z Koroną. Po piętach depcze mu Tomasz Brzyski, czyli jeden z nielicznych legionistów, którego Henning Berg nie bardzo ma jak oszczędzać w lidze. Trzecie miejsce zajął Hernani, któremu ofensywne punkty pozwoliły zniwelować stratę z tytułu nie najlepszej ostatnio gry całej defensywy Pogoni.
Nazwiska najlepszych pomocników ostatnich kolejek z pewnością mogą szokować. Gdyby przed sezonem ktoś wciskał nam do składu Grzegorza Bonina i Roberta Jeża, wskazalibyśmy drogę do najbliższego psychiatry. Jeśli jednak ktoś – wbrew zdrowemu rozsądkowi – zdecydował się na ten duet już po drugiej kolejce, zyskał aż 61 punktów. Podobnie sytuacja ma się z najlepszym napastnikiem ostatnich tygodni, Rafałem Boguskim. Wiślak wart jest jedyne 1,60 miliona i regularnie punktuje, a w starciu przeciwko Lechowi po prostu zniszczył system. Drugim snajperem w klasyfikacji, który trzyma wysoki poziom, jest Michał Mak. Dorobek pozostałych napastników lepiej przemilczeć.
Kolejne zestawienie z pewnością przyda się graczom, którzy lubią ryzykować i wybierać mniej oczywiste rozwiązania. Przedstawiamy grupę piłkarzy niedocenianych, których w swoich składach umieściło nie więcej, niż trzy promile grających. Jak się okazuje, wśród takich zawodników również znajduje się kilku cennych dostarczycieli punktów. Jeżeli w ostatniej kolejce ktoś postawiłby na Fiodora Cernycha – w dodatku z opaską kapitańską – z pewnością zdeklasowałby konkurencję. Kto wie, być może w najbliższej serii gier inny niedoceniany również mocno zaakcentuje swój występ.
Na koniec przedstawiamy najcenniejsze uzupełnienia składu, czyli piłkarzy za jedną bańkę i tańszych. Taki Dominik Sadzawicki z Górnika zarobił już dla swoich menedżerów 24 oczka. Z kolei Tomasz Zając kosztuje jedyne 0,60 miliona, a dosyć regularnie zbiera punkty i z pewnością – jako super rezerwowy – niejednemu graczowi zdążył uratować skórę.