Reklama

Bez fajerwerków, ale na Villarreal wystarczyło

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

02 grudnia 2018, 22:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

Ostatnie tygodnie nie były najlepsze dla Ousmane’a Dembele. Francuz zamiast bramek kolekcjonował spóźnienia i inne przewinienia. Coraz więcej osób przestało wierzyć, że były zawodnik BVB ogarnie się na tyle, by zostać na Camp Nou. Tymczasem szatnia i ludzie blisko związani z Barceloną rozpoczęli kampanię – „pomoc dla Dembele”, która bardzo szybko zaczęła przynosić pozytywne efekty. Mistrz Świata z Rosji potwierdził dziś w meczu z Villarrealem, że świetne występy z Atletico i PSV nie były przypadkiem.

Bez fajerwerków, ale na Villarreal wystarczyło

Nie minęła nawet minuta, a Dembele na koncie miał już dwa efektowne zagrania. Jasne, wielkiego pożytku drużynie nie przyniosły, ale dały piłkarzowi pewność siebie. Francuz złapał spokój i luz, które przełożyły się na wiele świetnych zagrań. Przede wszystkim skrzydłowy Barcelony potrafił precyzyjnie dograć do partnera, przymierzyć z dystansu, a także minąć rywala z dużą łatwością. Generalnie 21-latek miał dziś w sobie tyle gibkości, że nawet gdy wydawało się iż piłkę straci, mijał rywala.

No dobra, ale przejdźmy do konkretów. Dembele pewnie skończyłby dzisiejszy mecz z golem, gdyby nie Santiago Caseres, który zatrzymał piłkę zmierzającą do bramki. Tutaj się więc nie udało, ale chwilę później Francuz cieszył się już z asysty, ponieważ z chirurgiczną precyzją dograł na głowę Gerarda Pique.

https://twitter.com/BarcaTimesTape/status/1069300194250899457

Z jednej strony ogarnął się Dembele, ale z drugiej Coutinho potwierdził, że daleko mu do dyspozycji z poprzedniego sezonu. Po raz kolejny Brazylijczyk przeszedł obok meczu, co na pewno zaczyna martwić kibiców Barcelony. Inna sprawa, że dziś większość graczy mistrzów Hiszpanii zagrało poniżej swojego poziomu. Leo Messi kilka razy próbował strzałów z dystansu, ale jak nie blokowali go przeciwnicy, to brakowało mu precyzji. Trudno jednak powiedzieć, że 31-latek rozegrał słaby mecz, jeśli spod jego nogi w stronę Carlesa Aleni wyszło takie ciasteczko:

Reklama

Oczywiście duże brawa także dla strzelca bramki, który zachował się w tej sytuacji jak stary wyjadacz. Być może 20-latek wywalczył sobie dziś kilka kolejnych szansach w najbliższych tygodniach. Jasne, Valverde nie jest przekonany do stawiania na wychowanków, ale sytuacja kadrowa Barcelony nie jest najlepsza w ostatnim czasie.

Blaugrana nie zagrała dziś najlepszego meczu, ale szczerze mówiąc Villarreal nie zrobił wiele, by wrócić do domu z choćby jednym punktem. Owszem, Chukwueze oddał kilka strzałów, a Gerard Moreno trafił nawet w słupek bramki strzeżonej przez Marc-Andre ter Stegena, ale trochę to jednak za mało, żeby urwać punkty Barcelonie.

Barcelona – Villarreal 2:0 (1:0)

1:0 Pique 36’

2:0 Alena 87’

Reklama

Fot. NewsPix

Najnowsze

Hiszpania

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
9
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...