Jak co piątek wjeżdża LV BET PowerPlay. Czyli sześć naszych propozycji na wielkanocny weekend, wśród których – taką mamy nadzieję – większość okaże się trafiona. Najlepiej wszystkie. W ostatnim zestawieniu ustrzeliliśmy 3 na 6, więc jest pole do poprawy. Ale i wtedy nie było nad czym rozpaczać, bo kursy trafionych typów były naprawdę zacne – 2,03 za zwycięstwo Perugii, 1,95 za wygraną Opavy i 2,25 za over w Islandii. No to co? Jedziemy!
JABLONEC
Ostatnie pięć meczów: ZZZZZ
Miejsce w tabeli: 5.
Najbliższy rywal: Bohemians 1905 (sobota, 15.00)
Przewidywania: pewne zwycięstwo
Biało-zielonym walcem na wiosnę miała być Lechia Gdańsk. Wyszło jak wyszło, ale że natura nie znosi próżni, gdzieś indziej taki zespół musiał się objawić. Padło na Czechy, gdzie od wznowienia rozgrywek biało-zieloni z Jablonca wygrali 5 na 5 meczów ligowych, awansowali do półfinału krajowego pucharu, a znakomitą formę potwierdzili jeszcze wygraną w towarzyskim starciu z Przybramem podczas przerwy reprezentacyjnej, w lekko okrojonym składzie. Efekt jest taki, że Jablonec coraz mocniej dobija się do pucharów, a w poprzedniej kolejce łyknął w tabeli znacznie bogatszą i mającą znacznie większe ambicje Spartę. Trudno się więc spodziewać, by ich znakomita seria miała się zakończyć w starciu z Bohemians 1905, które poza własnym stadionem, słynnym Dolickiem, spisuje się dość marnie (2 wygrane w 10 meczach, 3 porażki w 3 ostatnich spotkaniach).
Kurs na prowadzenie Jablonca do przerwy i zwycięstwo w całym meczu w LV BET: 2,35
YOUNG BOYS
Ostatnie pięć meczów: ZZZZZ
Miejsce w tabeli: 1.
Najbliższy rywal: FC Basel (niedziela, 16.00)
Przewidywania: kolejne zwycięstwo
Trudno w to uwierzyć, ale FC Basel nie tylko nie jest liderem ligi szwajcarskiej, nie tylko nie zmierza pewnie po kolejny tytuł, ale do lidera – Young Boys – traci aż 16 punktów. Czegoś takiego dawno w Szwajcarii nie grali. Praktycznie pewne jest więc mistrzostwo zespołu z Berna, tym bardziej, że sposobu nań nie potrafiło znaleźć nie tylko ośmiu kolejnych ligowych rywali, ale też żaden z zimowych sparingpartnerów (5/5 wygranych, bilans bramkowy 18:5). Jakby tego było mało, symbolem tegorocznej dominacji YB w kraju dziurawego sera, banków i zegarków było niedawne wyrzucenie Bazylei za burtę krajowego pucharu na ostatniej prostej przed finałem. A także choćby to, że spośród siedmiu najlepszych strzelców ligi, czterech gra właśnie dla drużyny ze stolicy. Młodzi Chłopcy bawią się aż miło, zblazowanej Bazylei (ledwo 2 wygrane w 7 ostatnich meczach) będzie ciężko tę zabawę przerwać. Szczególnie, że nawet historia ostatnich meczów w Bernie nieszczególnie FC Basel sprzyja:
Luty 2018: Young Boys – Basel 2:0
Lipiec 2017: Young Boys – Basel 2:0
Maj 2017: Young Boys – Basel 2:1
Grudzień 2016: Young Boys – Basel 3:1
Kurs na wygraną Young Boys w LV BET: 2,19
TALLERES CORDOBA
Ostatnie pięć meczów: ZZRZR
Miejsce w tabeli: 2.
Najbliższy rywal: Boca Juniors (niedziela, 22.45)
Przewidywania: koniec świetnej serii
Zdobywca nieistniejącego już Copa CONMEBOL. Zwycięzca rozegranego jeden, jedyny raz, w 1977 roku, Copa Hermandad. Mistrz drugiej ligi argentyńskiej. Powiedzieć, że Talleres Cordoba to nie jest klub z wypełnioną sukcesami historią, to i tak dość łagodnie postawić sprawę. Tym większym zaskoczeniem jest to, że to właśnie Talleres – a nie Racing Club, Independiente, River Plate czy Estudiantes – jest na dziś najbliżej lidera argentyńskiej Superligi, czyli Boca Juniors. Nikt w Cordobie nie ukrywa, że to spotkanie to nie będzie zwyczajny mecz. – Jesteśmy w bardzo dobrym momencie, a to, że w niedzielę gramy z liderem i jednocześnie mistrzem, mając szansę zmniejszyć do niego dystans, jest niezwykle ekscytujące – mówił w rozmowie z TyC Sports gwiazdor Talleres Pablo Guinazu. Ewentualna wygrana sprawi, że na osiemnaście kolejek przed końcem sezonu, Tallares będą tracić już tylko trzy „oczka” do ubiegłorocznych mistrzów. Wiara w narodzie będzie tym większa, że przecież Talleres rok temu zwyciężyli na La Bombonerze 2:1. Ale to zawsze trudny teren, co potwierdzi każdy, kto kiedykolwiek miał okazję wychodzić ze słynnego ciasnego tunelu z widokiem na niebo na stadionie Boca Juniors. Zespołu również przecież znakomicie ostatnio dysponowanego, który w tym sezonie wygrał u siebie 9 z 10 spotkań.
Kurs na wygraną Boca Juniors: 1,84
***
MOUSCRON
Ostatnie pięć meczów: PPPRR
Miejsce w tabeli: 12.
Najbliższy rywal: Lierse (sobota, 20:00)
Przewidywania: przełamanie
Konia z rzędem temu, kto ogarnie wszystkie absurdy ligi belgijskiej. Jak na przykład to, że po podziale ligi na grupę mistrzowską i grupę walczącą o Ligę Europy, w tej drugiej znalazła się 3. i 4. drużyna 2. ligi belgijskiej. Tą drugą jest drużyna Lierse, która w sobotę zmierzy się u siebie z Mousrcon w starciu wagi ciężkiej. Po jednej stronie zespół, który nie wygrał czterech ostatnich spotkań, a w pierwszym z nich przyjął sześć sztuk od przedostatniego zespołu 2. ligi. Po drugiej – ekipa, która przegrała 5 z 6 spotkań od początku lutego, a fazę zasadniczą belgijskiej Jupiler League zakończyła porażkami 3:5, 1:2 i 0:4. Wciąż to jednak ci drudzy, a więc Mouscron, pozostają w naszych oczach faworytem. W końcu oni przegrywali jednak z rywalami z najwyższej klasy rozgrywkowej, w tym z Anderlechtem, podczas gdy sobotni przeciwnicy ulegali drugoligowcom. A i stadion Lierse nie jest szczególnie trudną do zdobycia fortecą, skoro w dwóch ostatnich próbach potrafiły ją zawłaszczyć ekipy Leuven i Roeselare.
Kurs na wygraną Mouscron w LV BET: 2,70
GFC Ajaccio
Ostatnie pięć meczów: PPRPP
Miejsce w tabeli: 16.
Najbliższy rywal: Paris FC (piątek, 20.00)
Przewidywania: raz jeszcze porażka
Paris FC to oczywiście nie Paris Saint-Germain, a Malik Tchokounte (najlepszy strzelec paryżan) to bynajmniej nie zakamuflowany Edinson Cavani. Na Gazelec Ajaccio nie trzeba jednak w obecnej formie trio pokroju Neymar-Cavani-Mbappe, spokojnie wystarczy Nomenjanahary, Tchokounte i Saint-Louis. Jasne, GFC Ajaccio nie tak dawno, bo w 2015 roku, napisało przepiękną historię awansując do Ligue 1, ale dziś to zespół, który nawet w Ligue 2 jest popierdółką. Łatwym rywalem do nabicia sobie trzech punktów. W dodatku morale w zespole – i tak będące już wcześniej na poziomie dna Sekwany – ostatecznie pogrzebała porażka w ostatniej kolejce w derbowym starciu z AC Ajaccio. Czy wobec tego w starciu z 5. ekipą ligi, mającą całkiem realne widoki na awans, można się spodziewać cudów? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Kurs na wygraną Paris FC w LV BET: 1,85
ALMERE
Ostatnie pięć meczów: RPPPP
Miejsce w tabeli: 12.
Najbliższy rywal: Fortuna Sittard (piątek, 20.00)
Przewidywania: kolejny raz w plecy
„I know that feel, bro”. Kojarzycie tego popularnego parę lat temu mema? Spokojnie mogliby go dziś wysłać kibice Fortuny Sittard fanom Almere. Oni wiedzą, jak to jest, kiedy twoja drużyna znajduje się w kryzysie i za nic nie potrafi zanotować zwycięstwa. Przeżywali to dość niedawno. Fortuna dopiero na początku marca odblokowała się po sześciu spotkaniach bez wygranej. Za późno, by nie spaść z pozycji lidera, ale rychło w czas, by całkiem nie wypaść z walki o mistrzostwo Eerste Divisie, a więc i o awans do Eredivisie. Dla ekipy Almere wizja czuba tabeli w tym sezonie jest już nierealna, ale dość oryginalne zasady Eerste Divisie sprawiają, że nawet zajmując dziewiąte miejsce na koniec sezonu, można jeszcze wywalczyć awans do elity. I na tę pozycję Almere jak najbardziej ma szansę. Rzecz w tym, że Fortuna w obecnej formie (13 punktów w 5 ostatnich meczach) jest – nomen omen – niefortunnym rywalem na rozpoczęcie wędrówki w górę tabeli.
Kurs na wygraną Fortuny Sittard w LV BET: 2,35
*
