Lech przełamał się z Wisłą Płock, może trochę szczęśliwie, może bez błysku i omdleń na trybunach pod wrażeniem fantazji zawodników, ale trzy punkty były im potrzebne jak tlen. I solidny łyk tego tlenu udało się chwycić. Problem w tym, że gra podopiecznych Nenada Bjelicy nadal odbiega od tego, czego oczekiwali kibice przed sezonem, lub po jego pierwszej części, gdy Lech był liderem Ekstraklasy. Dziś idealny moment, by nie tylko zdobyć komplet, ale też wreszcie porządnie zagrać. Piast Gliwice, drużyna ze strefy spadkowej, która nie potrafiła wygrać nawet z beznadziejną Pogonią, a i remis był “ze wskazaniem” na szczecinian. Czy można sobie wyobrazić lepszego rywala, niż gliwiczanie? No można, ale niestety, z Pogonią można grać maksymalnie trzy razy na sezon. A gdy już skończy się mecz w Gliwicach, Ekstraklasa puszcza swój gwóźdź programu na ten weekend. Wisła Kraków gości lidera z Zabrza, kończąc maraton gier z trudnymi rywalami rewelacyjnego beniaminka. Ta niedziela zapowiada się więcej, niż solidnie, zresztą rozpoczął ją gol bramkarza Benevento w 95. minucie meczu z Milanem na wagę pierwszego w historii punktu w Serie A. To zwiastuje naprawdę udany dzień. Spędźcie go z nami.
Transmisja Live
Fot.FotoPyK