Vitesse podejmuje Spartę Rotterdam, czyli mecz, delikatnie mówiąc, który nie ponosi ciśnienia. Faworyt jest oczywisty – gospodarze to czołówka Eredivisie, goście tłuką się w dole tabeli. Nikogo nie dziwi, że Vitesse szybko układa sobie mecz, wychodzi na 2:0. A jednak, gdy w czterdziestej minucie podwyższą na 3:0, zapiszą akcję weekendu. Nazwisko strzelca będzie obiegało nagłówki wszystkich holenderskich portali sportowych. Koledzy po bramce będą nosić go na rękach. Stadion zacznie skandować nazwisko snajpera, jakby ten właśnie strzelił gola na wagę mistrzostwa Holandii. Cóż, sprawa jest może niecodzienna, ale bezsprzecznie niebagatelna: Arnold Kruiswijk, po 25318 minutach na boiskach Eredivisie, strzelił wreszcie gola.
Kruiswijk, rocznik 1984, to stoper swego czasu zapowiadający się na niezłego kozaka. Młodzieżówka Holandii z nim w składzie wygrała Euro U-21. Ostatecznie nigdy nie wybił się poza solidność, grając głównie w holenderskich średniakach, z krótką przerwą na Anderlecht. Debiutował w seniorskiej piłce w sezonie 01/02. Na gola czekał aż do tego weekendu. Szesnaście lat zawodowej kariery, dokładnie 377 meczów, licząc wszelkie rozgrywki.
źródło: Wikipedia
Ale wreszcie wie jak to jest. Nas w sumie aż zastanawia: jak to się stało, że będąc taką kotwicą, zabłąkał się w tej akcji ataku?
W samej Eredivisie też kilka tygodni temu pobił rekord i zapisał się w historii ligi: nikt nigdy nie zagrał tyle minut w Eredivisie bez strzelonej bramki. Zresztą, Kruiswijk ma patent na rekordy – jest też autorem najszybszego samobója. Piękno futbolu w czystej postaci:
@mixedknuts Ha, I was there. And we still won. pic.twitter.com/YP0D84ZQDJ
— Michiel Jongsma (@JongsmaJongsma) 10 marca 2017
Karta się odwróciła. Aktualnie, statystycznie, jest najefektywniejszym piłkarzem rozgrywek. Aby strzelić gola, wystarczył mu jeden oddany strzał. Dla porównania Amin Younes z Ajaxu potrzebował pięćdziesięciu dwóch prób, by skopiować rezultat Kruiswijka (Younes bilans poprawił dopiero w ten weekend). Jak nic stanowi rozwiązanie problemów Oranje z linią napadu, będąc prawowitym następcą Maakaya, Kluiverta i van Nistelrooya.