Reklama

10-krotny zarobek. Legia żegna się z Ondrejem Dudą

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

19 lipca 2016, 09:39 • 8 min czytania 0 komentarzy

Dla Ondreja Dudy to ostatnie chwile w roli piłkarza Legii. Reprezentant Słowacji jest o krok od transferu do Herthy Berlin. Za pomocnika szefowie mistrza Polski oczekują od niemieckiego klubu pięciu milionów euro. Zdaniem dziennikarzy niemieckiego Bilda, przedstawiciele Herthy są skłonni zapłacić trzy i pół miliona – czytamy dziś w Fakcie.

10-krotny zarobek. Legia żegna się z Ondrejem Dudą

FAKT

Tabloid spodziewa się, że Guilherme poprowadzi Legę do zwycięstwa nad Zrinjskim, a naszą uwagę zwraca tekst, że kasa za Dudę jest pilnie potrzebna.

f1

Dla Ondreja Dudy to ostatnie chwile w roli piłkarza Legii. Reprezentant Słowacji jest o krok od transferu do Herthy Berlin. Za pomocnika szefowie mistrza Polski oczekują od niemieckiego klubu pięciu milionów euro. Zdaniem dziennikarzy niemieckiego Bilda, przedstawiciele Herthy są skłonni zapłacić trzy i pół miliona. (…) Nie jest tajemnicą, że zawodnik nalegał na transfer, a działacze Legii nie zamierzali robić mu problemów z odejściem. Zarobione pieniądze mogą bowiem przeznaczyć na wzmocnienia, które są niezbędne przed meczami w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Reklama

Zagram w Premier League – deklaruje Michał Żyro.

Obejrzałem faul zawodnika MK Dons – tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
– Widocznie ja mam bardzo mocne, bo widziałem to wiele razy.

(…)

Mówi pan o tym jak o ukąszeniu komara.
– No tak, bo już przeszedłem nad tym do porządku dziennego. Miałem wiele urazów. Wynikały z tego, że szybko urosłem i miałem duże obciążenia w pierwszym zespole Legii. ostatnia kontuzja to efekt kontaktu z przeciwnikiem, czyli zrządzenie losu.

f2

Czeski film z Neckiem w roli głównej.

Reklama

Porządek w zespole ma zaprowadzić Necek, który był asystentem Radoslava Latala. Mówi się, że w ostatnich tygodniach Czesi posprzeczali się i z tego powodu Necek został odsunięty od pracy z zespołem. – Necek pracował normalnie prawie do samego końca. Dopiero w ostatnim tygodniu go nie było, ale miało to związek z jego zwolnieniem lekarskim – zaprzecza Maciej Smolewski, rzecznik Piasta. (…) Ocena pracy nastąpi podczas wrześniowej przerwy na mecze kadry. Nacek zaczął od… skrytykowania swoich piłkarzy. – Niektórzy mają chyba za wysokie mniemanie o sobie. Muszą zejść na ziemię – twierdzi.

Obok zapowiedź kolejnych transferów Ruchu Chorzów, m.in. Jarosława Niezgody z Legii. Jest też relacja z wczorajszej Ekstraklasy. A, no i Covilo w formie, ale do tego tekstu wrócimy.

GAZETA WYBORCZA

gw

Na kogo stać Legię? Póki co – na nikogo.

Latem kadra praktycznie się nie zmieniła – odeszli tylko Artur Jędrzejczyk (wrócił do Krasnodaru) oraz Ariel Borysiuk (sprzedany do angielskiego QPR). W miejsce tego ostatniego Legia za mniej więcej milion euro kupiła Thibaulta Moulina z belgijskiego Waasland-Beveren. – To bardzo wartościowe wzmocnienie. Rozmawiałem z władzami klubu i nie ukrywałem, że potrzebujemy więcej jakości. Mam nadzieję, że Thibault nie będzie jedynym transferem tego lata – mówi Hasi. Na więcej transferów, przynajmniej na razie, się nie zanosi. W rozmowie z Legioniści.com prezes Bogusław Leśnodorski powiedział, że zimą klub wydał dużo i na letnie transfery pieniędzy nie ma. Na zakupy Legia pójdzie, gdy kogoś sprzeda. Hasi praktycznie od pierwszego dnia pracy narzeka na wąską kadrę i brak jakości. Tę poprawili wracający z urlopów po Euro Michał Pazdan, Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda i Nemanja Nikolić. Może być to jednak efekt krótkoterminowy, bo poza Jodłowcem każdy może z Legii odejść. Pierwszy do transferu szykuje się Duda. W czwartek Słowak negocjował w Berlinie umowę z Herthą. Chociaż rozmowy zakończyły się pomyślnie, to kluby nie mogą się dogadać. Według niemieckich mediów berlińczycy chcą zapłacić ok. 3,5 mln euro. Legia oczekuje 1,5 mln więcej. (…) Leśnodorski przyznał, że Legia ma listę potencjalnych graczy do pozyskania, ale w najbliższych dniach nowi piłkarze raczej nie przyjdą. Wiele wskazuje zatem na to, że do IV rundy eliminacji LM Hasi będzie musiał awansować z zawodnikami, których już ma. Szansa na wzmocnienie może się pojawić w połowie sierpnia, kiedy za udział w IV rundzie LM mistrzowie Polski otrzymają ponad 2 mln euro (za przejście II i III rundy zarobią ok. 700 tys. euro).

SUPER EXPRESS

Najpierw Superak pisze o trampkach Wojciecha Szczęsnego, które kosztują… 40 tysięcy złotych.

se

Bartosz Bereszyński zapowiada, że Legia ogra Bośniaków.

Prezes Leśnodorski mówił nam, że w szczytowej formie Legia będzie w połowie sierpnia, w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Zatem w jakiej formie jesteście teraz?
– Nie powiem, że gramy na 60 procent mocy. Ja już dziś czuję się dobrze, z Jagą zagrałem na 100 procent.

Co po pierwszym meczu wiecie o Zrinjskim?
– Mają szybkich, kreatywnych zawodników na skrzydłach. Na pewno nie wolno ich lekceważyć. Zresztą przestrzegali mnie przed tym znajomi ze środowiska piłkarskiego, którzy mieszkają w Bośni.

Obok kolejny fragment autobiografii Radosława Kałużnego. Za Engela przez dwa dni popijawa, potem – ostra praca.

Od poniedziałku do środy obóz był jedną wielką popijawą. Wlewaliśmy tyle alkoholu, ile się dało. Nie istniało pojęcie grupek. Na dyskotekę szły 22 osoby plus masażyści. W hotelu zostawali tylko trenerzy. Niespecjalnie nas interesowało, czy Engel o tym wiedział. Był na tyle inteligentny, że raczej tak. Nigdy go nie zawodziliśmy, więc nie miał powodu, aby łapać towarzystwo za twarze” – pisze 41-krotny reprezentant Polski. I dodaje: Podczas treningów – oczywiście tych normalnych – po środzie – dawaliśmy z siebie sto procent. Jeszcze więcej wykrzesywaliśmy w meczach. Jednak przez pierwsze dni zgrupowania zdrowie zostawialiśmy gdzie indziej – w klubach nocnych, razem z gotówką… Jako głośni chłopcy przyciągaliśmy sporo uwagi. Kilka razy ktoś ruszył do bitki, ale konflikty w miejscach publicznych załatwialiśmy błyskawicznie. Jeden został popchnięty, a za nim stało 20 umięśnionych typów. Nikt normalny nie przeciwstawiłby się takiej wysportowanej paczce. Możliwe, że nawet gangsterzy woleliby nie wszczynać bójki z reprezentacją. Wszyscy napakowani. Często wyglądaliśmy jak banda dresiarzy. Zachowaniem prowokowaliśmy. Nie będę mówił, kto robił to najczęściej. Jego żona myślała, że już dawno jest w łóżku.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Legia żegna Dudę.

ps

Ostatnie chwile Dudy.

Legia godnie zarobi na Dudzie. Dwa i pół roku temu zapłaciła za niego MFK Koszyce 330 tys. euro. Słowacy zastrzegli sobie dziesięcioprocentowy bonus od kolejnego transferu piłkarza, ale nawet odliczając wspomnianą premię, stołeczny klub dostanie dziesięć razy więcej, niż zapłacił. Będzie co wydawać, bo Legia nie zamierza chomikować tych pieniędzy, ale solidnie się za nie wzmocnić przed kolejnymi spotkaniami eliminacji Ligi Mistrzów (niepowodzenia w spotkaniu ze Zrinjskim nikt nie zakłada). Informowaliśmy już o możliwym sprowadzeniu Kennetha Otigby z Heerenveen. To środkowy obrońca mogący występować także na prawej stronie. Pochodzi z Nigerii, ale jest młodzieżowym reprezentantem Węgier. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze dwa lata, a więc trzeba sporo zapłacić.

Król wraca do roli egzekutora.

Jego rola w drużynie się zmieni. Wiosną u Stanisława Czerczesowa grał dalej od bramki, częściej schodził do boku, pomagał przy rozgrywaniu, dlatego nie strzelał tylu goli, co w rundzie jesiennej. Besnik Hasi widzi go na środku ataku, a zawodnik nie kryje zadowolenia. – Mamy ułatwioną komunikację, bo trener mówi w tym samym języku co ja. Podoba mi się jego filozofia, mamy więcej zajęć z piłkami. Cieszę się z możliwości tej współpracy – dodał napastnik. Coraz więcej wskazuje, że zostanie w Legii na kolejną rundę. Choć gdy trafi się dobra oferta, nikt mu nie będzie robił przeszkód.

ps2

Covilo rwie się do walki.

Jak na defensywnego pomocnika, Serb dysponuje bardzo dobrą skutecznością. W 56 meczach ligowych strzelił dla Cracovii 13 goli, ale po raz pierwszy trafił dwa razy w jednym spotkaniu. Pierwszą bramkę w starciu z Piastem zdobył w swoim stylu – głową. Za to drugą – strzałem nogą, co zaskoczyło nawet jego. – To była dziwna sytuacja, bo choć biegłem z piłką, rywale nie kwapili się do ataków. Nie miałem komu podać, bo Erik Jendrišek był chyba na spalonym, więc zdecydowałem się na strzał – opisuje. Uderzył mocno i celnie. – To drugi raz w karierze, gdy strzeliłem dwa gole w jednym meczu. Wcześniej udało mi się, kiedy jeszcze grałem w Słowenii – dodaje. (…) – Obejrzałem ich mecz w kolejnej rundzie, wyjazdowe spotkanie z Nefczi. Wywieźli z Baku bezbramkowy remis, ale byli stroną przeważającą. Wiem, że zabrzmi to mało popularnie, ale uważam, że jesteśmy od Škendiji drużyną silniejszą, w pełni sezonu poradzilibyśmy sobie z nimi. Tamte mecze po prostu nam nie wyszły. W rewanżu sam mogłem strzelić ze trzy gole, ale nie miałem takiej skuteczności jak w meczu z Piastem – mówi Čovilo. – Jeśli i w tym sezonie uda nam się wywalczyć awans do pucharów, to przynajmniej będziemy mądrzejsi o doświadczenie z tego dwumeczu – dodaje.

ps3

Dwa miesiące dostał Czech na wyjście z kryzysu.

Jiři Neček ma być tym, który sprawi, że piłkarze Piasta nie odczują straty po piątkowym odejściu trenera Radoslava Latala. W niedzielnym meczu z Cracovią zupełnie nie było tego widać. Wicemistrz Polski już dawno nie był na boisku tak bezradny, a jego gra tak chaotyczna. Tłumaczenie fatalnej postawy brakiem Kamila Vacka i Martina Nešpora chyba nikogo w Gliwicach nie uspokoiło, bo obaj Czesi już przy Okrzei nie zagrają. Wielu zastanawiało się czy 55-letni asystent Latala będzie w Piaście rozwiązaniem tymczasowym, czy drużyna zostanie mu powierzona na dłużej. Mało kto się spodziewał, że w Gliwicach zdecydują się na rozwiązanie pośrednie. – Umówiliśmy się z zarządem klubu, że pierwszym trenerem będę dwa miesiące. Potem ocenimy wyniki i podejmiemy decyzję, co dalej – przyznał czeski szkoleniowiec.

Z kolei piłkarze Korony zostali upokorzeni na starcie.

W niedzielę, o dziwo, zawiodła przede wszystkim gra w defensywie. Ten element miał być mocnym punktem kieleckiej drużyny. Mówił o tym przed startem rozgrywek szkoleniowiec, podkreślali też piłkarze. Co prawda z Korony odszedł Kamil Sylwestrzak, ale działacze szybko zastąpili go Kenem Kallaste, zawodnikiem, który w minionym sezonie zbierał pozytywne recenzje za postawę w Górniku Zabrze. Niestety postawa obrońców w spotkaniu z Zagłębiem wołała o pomstę do nieba. – Nie wiem, co się z nami stało. Zagraliśmy tak, jakbyśmy się spotkali po raz pierwszy – powiedział kapitan drużyny Radek Dejmek. Jeszcze bardziej dosadny w opiniach był debiutujący w ekstraklasie trener Wilman, który po spotkaniu długo nie mógł wyjść z szoku. – Jest mi wstyd. Dostaliśmy od rywali bardzo bolesną lekcję futbolu. Zasłużyliśmy na nią – powiedział opiekun Korony.

ps4

Za dwa lata w Premier League. Wracamy do rozmowy z Żyrą.

Pół roku po transferze jest pan przekonany, że Wolverhampton to był dobry wybór, a Championship to liga dla pana?
– Wolverhampton to był strzał w dziesiątkę. W poniedziałek, na obóz przygotowawczy do Irlandii pojechał zespół, którego średnia wieku wynosi 22 lata. Ja bym zawyżał średnią. W kadrze została większość zawodników z pierwszej jedenastki poprzedniego sezonu. Po cichu celujemy w play-off. Zobaczymy, może po moim powrocie powalczymy o awans do Premier League? To jest liga przeznaczona dla mnie!

Kiedy pan w niej zagra?
– Za dwa lata.

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
9
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...