Tomasz Hajto przyznał w programie Cafe Futbol na antenie Polsatu Sport, że próbował przekonać dyrektora sportowego jednego z niemieckich klubów do zatrudnienia Marka Papszuna. Jego wysiłki spełzły jednak na niczym.
– Ja zaproponowałem Papszuna do klubu niemieckiego. Dzwoniłem nawet do Marka Papszuna i mu o tym mówiłem. Nie jestem jego agentem, po prostu chciałem dobrze dla mojego byłego klubu, bo uważam, że potrzebują trenera, który wprowadzi jakieś szyny i cała drużyna będzie musiała tym pociągiem jechać. Ten pociąg nie może jechać centymetr w lewo, bo wtedy wkracza trener – przyznał był reprezentant Polski.
TOMASZ HAJTO: Zaproponowałem Papszuna do niemieckiego klubu… 🤫💥#CafeFutbol pic.twitter.com/Pv9WblNjEG
— Polsat Sport (@polsatsport) December 28, 2025
Marek Papszun w Niemczech? Hajto próbował to załatwić
Hajto w Niemczech występował w barwach trzech drużyn: MSV Duisburg, Schalke 04 oraz FC Nürnberg. Można się domyślać, że chodzi o tę drugą ekipę, z którą ekspert Polsatu Sport jest zdecydowanie najmocniej związany emocjonalnie.
– Przedstawiałem Papszuna dyrektorowi sportowemu przez trzy godziny. Tłumaczyłem, jakie on ma podejście, jak gra, jaki system, jaki mental. Ale wszyscy się boją tego, czy ten trener będzie potrzebował dużo czasu, aby się wdrożyć do tej ligi – przyznał Hajto.
Przy okazji były obrońca Schalke pokusił się też o wskazanie różnicy między Markiem Papszunem a Adrianem Siemieńcem.
– Papszun ma sznyt zrobiony pod Niemcy i Anglię, a Siemieniec – pod Hiszpanię i Francję. Może Portugalię – ocenił Hajto.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Były napastnik Legii zmieni klub. Efekt wewnętrznych czystek
- Inter chce piłkarza Tottenhamu. Szykuje się głośny powrót
- Wiśniewski w Jagiellonii? Dyrektor sportowy odpowiada
fot. NewsPix.pl