Czy to się wreszcie stanie? Arkadiusz Milik w końcu wróci na boisko i to od razu w meczu, który elektryzuje wielu kibiców? To całkiem możliwy scenariusz. Polak po ponad 550 dniach zmagania się z kolejnymi problemami zdrowotnymi znajdzie się w kadrze Juventusu na spotkanie z Romą. „Jest szczęśliwy” – mówi wprost jego klubowy trener.
Ostatnie spotkanie Milika w barwach Juventusu to końcówka sezonu… 2023/2024. Mecz przeciwko Monzy, wygrany 2:0. Polak spędził na boisku 73 minuty i nie trafił do siatki. W całym tamtym sezonie w Serie A Milik strzelił cztery gole i miał jedną asystę. Po meczu z Monzą wyjechał na zgrupowanie kadry, przygotowującej się do EURO 2024. Po kilku minutach spotkania sparingowego z Ukrainą doznał kontuzji kolana. Musiał opuścić boisko. Później pojawiły się problemy z łydką. Następnie – urazy mięśniowe. I tak to wszystko trwało.
Trener Juventusu o Arkadiuszu Miliku: Wygląda jak młody gracz, który czeka na swój debiut
Ale teraz Milik jest zdrowy i od pewnego czasu trenuje z pełnym obciążeniem. Luciano Spalletti, trener Juventusu, zapowiedział, że Polak znajdzie się w kadrze meczowej na spotkanie z Romą.
– On jest szczęśliwy. Wygląda jak młody gracz, który czeka na swój debiut. Widzę w nim sporo entuzjazmu. Milik ma świetne warunki techniczne i umiejętności techniczne – stwierdził doświadczony szkoleniowiec.
Juventus przystępuje do tej kolejki jako piąty zespół w tabeli Serie A. Roma jest czwarta: ma cztery punkty więcej od drużyny z Turynu i tylko trzy oczka straty do lidera, Interu.
Fot. Newspix.pl