Mateuszowi Musiałowskiemu wieszczono sporą karierę na podstawie jego występów w rezerwowych drużynach Liverpoolu, ale nic za tym nie poszło, piłkarz obecnie grzeje ławkę w Omonii Nikozja. Do sprawy odniósł się Cezary Kucharski, który miał go reprezentować.

Były agent na WeszłoTV powiedział: – Musiałowski i jego rodzina zgłosili się do mnie, żebym go reprezentował. Po paru rozmowach i paru sytuacjach uznaliśmy, że to nie ma sensu. Rodzina chce czegoś, co jest niemożliwe do zrealizowania. Oni wyobrażali sobie, że skoro on „gra w Liverpoolu”, to ja mu zorganizuję transfer do Bayernu czy Manchesteru City. Ja go przekonywałem, subtelnie, bo on był bardzo na nie, do powrotu do Polski. On potrzebuje trenera, który go zrozumie, którego on zrozumie i wytłumaczy mu na czym polega zawodowa piłka.
Niestety zdaniem Kucharskiego 22-latek dalej tego nie rozumie: – On myśli, że dalej jest juniorem i może tak grać w poważnym futbolu. Tak się nie gra. To nie on i jego rodzina decyduje, jak ma grać i trenować, tylko trener i klub.
Musiałowski przez dwa sezony na Cyprze rozegrał 15 meczów i strzelił dwa gole.