Reklama

Pierwszoligowiec zmienia trenera. Wiemy, kto go zastąpi [NEWS]

Szymon Janczyk

10 listopada 2025, 13:31 • 2 min czytania 15 komentarzy

Ten sezon nie układa się po myśli Łódzkiego Klubu Sportowego, który zajmuje dwunaste miejsce na zapleczu Ekstraklasy. Co prawda z małą stratą do strefy barażowej, ale też z większą liczbą porażek niż zwycięstw. Według informacji Weszło oznacza to, że ŁKS lada moment zmieni trenera.

Pierwszoligowiec zmienia trenera. Wiemy, kto go zastąpi [NEWS]

Szymon Grabowski nie będzie już trenerem Łódzkiego Klubu Sportowego – dowiedział się portal Weszło. Posada szkoleniowca od dawna się chwiała, ale to porażka z Puszczą Niepołomice (0:3) przechyliła szalę i sprawiła, że trener zostanie zwolniony. Pierwszoligowiec wytypował jego następcę.

Reklama

1. liga. Szymon Grabowski traci pracę w ŁKS. Nowym trenerem Grzegorz Szoka

Wśród kandydatów do zastąpienia Szymona Grabowskiego w Łodzi wymieniano Tomasza Kaczmarka czy Dawida Szulczka. W środowisku dało się też usłyszeć o zainteresowaniu Robertem Kolendowiczem. Nie ma co osądzać, z którymi kandydatami faktycznie odbyły się jakieś rozmowy, z którymi nie, bo nowy trener Łódzkiego Klubu Sportowego został już wybrany i nie będzie nim żaden z wymienionych trenerów.

Jak ustalił portal Weszło, posadę obejmie Grzegorz Szoka, były szkoleniowiec Znicza Pruszków. W poprzednim sezonie Szoka spokojnie utrzymał klub z Pruszkowa na zapleczu Ekstraklasy, poprawiając nawet wyniki Mariusza Misiury, które wypromowały tego szkoleniowca do Wisły Płock. Miał rozstać się z klubem na koniec sezonu, jednak stracił pracę przedwcześnie, bo zarząd Znicza liczył na walkę o Pro Junior System w ostatnich kolejkach, z czym Szoka się nie zgadzał.

Jak grać w 1. lidze? Grzegorz Szoka o kulisach sukcesu na zapleczu Ekstraklasy [WYWIAD]

— Od początku wiedziałem, jakim systemem będziemy grać. Czasu było bardzo mało, więc ważną częścią była organizacja gry w defensywie, żeby nie tracić bramek i od razu zacząć punktować. Postawiłem na system 3-5-2, który gwarantował, nam piątkę obrońców w niskiej obronie i dwóch napastników w fazie przejścia do ataku. Z czasem zaczęliśmy grać bardziej ofensywnie, płynnie przechodząc na ustawienie 4-4-2 lub 3-2-5. Nasze wyniki też sprawiły, że rywale zaczęli oddawać nam piłkę, więc mocno rozwinęliśmy grę w ataku pozycyjnym i zabezpieczenie przed kontratakami przeciwnika — mówił Weszło Szoka, gdy rozmawialiśmy o jego pomyśle na pracę trenera.

Jeśli na ostatniej prostej nic się nie zmieni, Łódzki Klub Sportowy wkrótce zakomunikuje zmianę swoim kibicom.

SZYMON JANCZYK

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

15 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama