Brest bezbramkowo zremisował na własnym stadionie z Olympique Lyon w meczu jedenastej kolejki Ligue 1. Całe spotkanie w zespole gospodarzy rozegrał Radosław Majecki. Choć Polak zachował czyste konto, francuskie media miały uwagi pod jego adresem.
Mimo że mówimy o spotkaniu z renomowanym rywalem, nie był to mecz, w którym Majecki miał pełne ręce roboty. Wszystko przez to, że już w siódmej minucie czerwoną kartką został ukarany gracz Lyonu Hans Hateboer, co mocno pokrzyżowało szyki gościom. Polak przy niewielu sytuacjach do wykazania się (Lyon w całym meczu oddał tylko dwa celne strzały), musiał zachować koncentrację do ostatnich minut i udało mu się to, czego dowodem była ważna interwencja z doliczonego czasu gry.
Radosław Majecki z czystem kontem w meczu z Lyonem. Ważna interwencja i słaba gra nogami
Właśnie na tej paradzie przy uderzeniu z rzutu wolnego Tylera Mortona skupił się portal maxifoot.fr, który przyznał byłemu bramkarzowi Legii Warszawa notę „6”.
– Ponieważ miał do obrony tylko dwie akcje w tym meczu, bramkarz Brest miał spokojny wieczór. Jego pewność dała spokój w defensywie – czytamy.
Taką samą ocenę, choć z bardziej krytycznym komentarzem, Majecki otrzymał od „Ouest France”.
– Spokojna pierwsza połowa, z tylko jednym strzałem z dystansu do odbicia, ale jego gra nogami momentami pozostawiała wiele do życzenia. Został nawet upomniany przez Erica Roya (trener Brestu – przyp. red.), który poinstruował go, aby grał krótkimi podaniami, by wykorzystać przewagę liczebną. Jego kluczowa interwencja pod koniec meczu uratowała Brest przed katastrofą – ocenił dziennikarz Laurent Fretigne.
Jeszcze mocniejszą opinię na temat występu Polaka wygłosił „Le Telegramme”.
– Choć wciąż nie emanuje wielką pewnością siebie, polski bramkarz nie miał wiele do roboty, ale w końcówce meczu (90’+1) popisał się ważną interwencją. Jego gra nogami była jednak słaba, jak zawsze – napisał dziennik, który jednak również ocenił Majeckiego na „6”.
WIĘCEJ O POLSKICH PIŁKARZACH ZA GRANICĄ:
- Przeciętna forma Barcelony wystarczyła. „Lewy” znów na boisku
- Rennes z Frankowskim rozbiło Strasbourg. Efektowny triumf
- Kamiński Time w Kolonii. Polak błysnął w starciu z HSV
Fot. Newspix