Dwóch piłkarzy opuszcza kadrę. Powodem kontuzje

Dwóch zawodników piłkarskiej reprezentacji Polski opuszcza zgrupowanie i nie uda się na Litwę. Z jednej strony Jan Urban ma problem przed bardzo ważnym spotkaniem, ale z drugiej – nie chodzi o żadnego gracza, który w Kownie rozpocząłby spotkanie w pierwszym składzie. 

Podczas wczorajszego sparingu z Nową Zelandią na drugą połowę nie wyszli Bartłomiej Drągowski (zmieniony, co było planowane przed meczem, przez Kamila Grabarę), a także Przemysław Frankowski, którego udanie zastąpił Paweł Wszołek. Tuż po spotkaniu Urban poinformował o urazie Frankowskiego, który naciągnął mięsień uda. Dziś natomiast okazało się, że zgrupowanie opuszcza również Drągowski. Bramkarz ma z kolei kłopot z plecami.

Bartłomiej Drągowski i Przemysław Frankowski nie zagrają w meczu Litwa – Polska

– Bartek zmaga się z urazem przeciążeniowym pleców i wyjechał już z hotelu kadry. Przemek natomiast doznał naciągnięcia mięśnia dwugłowego uda i opuści zgrupowanie w sobotni poranek – tak w oświadczeniu, opublikowanym przez kanał Łączy Nas Piłka, wypowiada się lekarz kadry Jacek Jaroszewski.

Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski informuje, że trwające zgrupowanie reprezentacji Polski opuszcza dwóch zawodników – Bartłomiej Drągowski i Przemysław Frankowski.

– Bartek zmaga się z urazem przeciążeniowym pleców i wyjechał już z hotelu kadry. Przemek natomiast doznał… pic.twitter.com/25FbcS1Lxx

— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 10, 2025

Jan Urban postanowił, że nie będzie nikogo dowoływał. Drągowski rozegrał pierwszą połowę przeciwko Nowej Zelandii, a w meczu z Litwą w bramce stanąłby i tak najprawdopodobniej Łukasz Skorupski. Na prawym wahadle natomiast pewne miejsce w pierwszym składzie wydaje się mieć Matty Cash. Frankowski byłby na tej pozycji „dwójką”, o ile nawet nie trójką, bo we wczorajszym meczu towarzyskim sporo lepiej od niego wypadł Paweł Wszołek.

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

• Selekcja negatywna. Jej twarzą Krzysztof Piątek
• Kulesza: Są koncerty, za które płaci się 1000 złotych
• Kadra Brzęczka dalej jest bezbłędna