Raport finansowy Ekstraklasy przygotowany przez firmę Grant Thornton ujawnia, jak polskie kluby radzą sobie ze sprzedażą gadżetów i pamiątek. Wyodrębniono z tego na przykład liczbę sprzedanych koszulek. Lider zestawienia — Legia Warszawa — deklasuje konkurencję pod względem sprzedaży meczowych trykotów.

Ponad trzydzieści tysięcy koszulek meczowych sprzedała w minionym sezonie Legia Warszawa. To więcej niż dwa następne kluby w zestawieniu — Lech Poznań i Pogoń Szczecin — łącznie. Pod tym względem od lat nikt nie może się zbliżyć do stołecznego zespołu. Jak wygląda to w przypadku innych drużyn?
Finanse Ekstraklasy. Legia Warszawa – potentat, który nie wygrywa [ANALIZA]
Ekstraklasa. Legia Warszawa sprzedała najwięcej koszulek meczowych
W porównaniu z poprzednim zestawieniem Legia Warszawa sprzedała o osiem tysięcy koszulek meczowych więcej. Nawet wyrównanie wyniku z sezonu 2023/2024 sprawiłby, że klub ze stolicy byłby liderem ligowego zestawienia. Drugi pod względem sprzedaży Lech Poznań w mistrzowskim roku sprzedał nieco ponad piętnaście tysięcy trykotów. Więcej niż dziesięć tysięcy koszulek sprzedały jeszcze cztery kluby:
- Pogoń Szczecin,
- Śląsk Wrocław,
- Widzew Łódź,
- Cracovia.

Warto odnotować, kto zaliczył progres względem poprzedniego sezonu. Największe pochwały należą się Cracovii, która puściła w świat ponad dwukrotnie więcej meczowych koszulek niż przed rokiem. Równie duży progres zanotowała Stal Mielec, lecz w tym przypadku nie mówimy o tak imponujących liczbach, bo zespół z Podkarpacia był trzeci od końca pod względem sprzedaży trykotów.
Swój wynik znacząco poprawił też Śląsk Wrocław, który zaliczył nawet większy skok niż Pasy. Spory wzrost zaliczyły również Widzew Łódź, Piast Gliwice, Górnik Zabrze czy Radomiak Radom. Mniej koszulek meczowych sprzedały natomiast:
- Jagiellonia Białystok,
- Korona Kielce,
- Raków Częstochowa.
Lechia Gdańsk w ogóle nie podzieliła się ze światem wynikami sprzedaży. Niezły wynik wykręcił jednak inny beniaminek — Motor Lublin, który wyprzedził sześć innych klubów, w tym GKS Katowice, który także był świeżakiem w lidze. Wyniki sprzedaży koszulek można zestawić z liczbą fanów w bazie ticketingowej klubów, co w jakimś stopniu oddaje potencjał sprzedażowy. Widzimy wtedy na przykład, że na więcej stać Górnik Zabrze, który ma szóstą największą bazę, liczącą blisko ćwierć miliona osób, lecz sprzedaje tylko nieco ponad sześć tysięcy trykotów.
Ekstraklasa. Którzy piłkarze sprzedają najwięcej koszulek ze swoim nazwiskiem?
Legia Warszawa natomiast gra w zupełnie innej lidze. Marcin Herra w podkaście „Kilka słów o Legii” zdradził, że stołeczny klub jest ceniony przez markę adidas, dostawcę sprzętu, za osiągane wyniki, co wiąże się z większymi możliwościami współpracy w przyszłości. Wiąże się to zapewne nie tylko ze sprzedażą koszulek meczowych, ale też innych pamiątek czy gadżetów, bo pod tym względem Legia również jest najlepsza — jako jedyna wyciska z merchandisingu ponad 20 milionów złotych rocznie, choć w tym przypadku Lech Poznań nie jest aż tak daleko w tyle.
Bardzo skromnie wyglądają natomiast Zagłębie Lubin, Korona Kielce, Stal Mielec czy Puszcza Niepołomice. W tych klubach przychody ze sprzedaży gadżetów w najlepszym przypadku ledwo przekraczają milion złotych. Dziwić może także to, że Widzew Łódź, który uchodzi za trzeci klub Ekstraklasy pod względem liczby fanów, nie tylko mocno odstaje od Legii czy Lecha, ale też ogląda plecy Pogoni Szczecin i Jagiellonii Białystok.
Inna sprawa, że szczeciński kibic to lojalny i chętnie wydający pieniądze człowiek, o czym świadczą między innymi duża liczba sprzedanych koszulek, ale też wysokie przychody oraz zyski z dnia meczowego.

Wracając jednak do koszulek – ciekawostką jest to, że w raporcie wyszczególniono, które nazwiska najlepiej sprzedawały się w poszczególnych klubach. I tak w Legii Warszawa furorę robił Ryoya Morishita, podczas gdy w Lechu Poznań najczęściej proszono o nazwisko Mikaela Ishaka na plecach.
W pozostałych przypadkach najlepiej sprzedawali się: Fran Tudor (Raków Częstochowa), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Benjamin Kallman (Cracovia), Imad Rondić (Widzew Łódź), Assad Al-Hamlawi (Śląsk Wrocław), Lukas Podolski (Górnik Zabrze), Tomasz Pieńko (Zagłębie Lubin), Jakub Czerwiński (Piast Gliwice), Sergi Samper (Motor Lublin), Mariusz Fornalczyk (Korona Kielce), Adrian Błąd (GKS Katowice), Capita (Radomiak Radom), Krystian Getinger (Stal Mielec) oraz Michalis Kosidis (Puszcza Niepołomice).
WIĘCEJ O KULISACH EKSTRAKLASY NA WESZŁO:
- Finanse Ekstraklasy. Legia Warszawa – potentat, który nie wygrywa [ANALIZA]
- Czy w Ekstraklasie będziemy biegać jak w Premier League? [ANALIZA]
- Lech Poznań ma najdroższą akademię w Polsce. Ile wydaje na jej utrzymanie?
- Legia Warszawa płaci coraz więcej. Jeszcze wyższy budżet na wynagrodzenia
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix