Reklama

Kolejny świetny mecz Michała Skórasia w KAA Gent. „Ivan Leko robi z niego potwora”

Przemysław Michalak

28 września 2025, 18:12 • 2 min czytania 4 komentarze

Michał Skóraś odżył po zmianie klubu i znów błysnął w barwach KAA Gent. Dwa tygodnie temu był bohaterem meczu z Royalem Antwerpia, a dziś zdemolował defensywę Cercle Brugge.

Kolejny świetny mecz Michała Skórasia w KAA Gent. „Ivan Leko robi z niego potwora”

Z Antwerpią Gent szybko zaczął grać w dziesiątkę i mimo to wygrał. W dużej mierze dzięki debiutującemu polskiemu skrzydłowemu, który wyrównał na 1:1 i napędził akcję na 2:1. Teraz Skóraś zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty przeciwko Cercle Brugge.

Reklama

Gol i dwie asysty Michała Skórasia w meczu Cercle Brugge – KAA Gent

Nasz rodak strzelił pierwszego gola dla gości, by potem dwa następne wypracować. Ostatecznie Gent wygrał 4:2.

Skóraś przebywał na boisku do 78. minuty i siłą rzeczy zebrał wiele zasłużonych pochwał. „Michał Skóraś naprawdę mi imponuje. W Brugii wydawał się trochę zagubiony. Teraz w Gandawie szaleje lewą flanką, jego rajdy są inteligentne. Polak wydaje się mieć rolę, która mu znacznie bardziej odpowiada. Ivan Leko robi z niego potwora” – czytamy opinię na profilu Signal Foot BE.

Moment wysyłania powołań na Nową Zelandię i Litwę zbliża się wielkimi krokami. Skrzydłowy Gentu ma podstawy, by tego dnia się uśmiechnąć.

Cercle Brugge – KAA Gent 2:4 (2:2)

  • 0:1 – Skóraś 16′
  • 1:1 – Ngoura 22′ karny
  • 2:1 – Utkus 43′
  • 2:2 – Ito 45+1′
  • 2:3 – Gandelman 69′
  • 2:4 – Surdez 87′

Fot. Newspix

4 komentarze

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama