Reklama

Bartosz Bereszyński ma nowy klub. Został już zaprezentowany

Przemysław Michalak

20 września 2025, 12:37 • 1 min czytania 2 komentarze

Bartosz Bereszyński wyjaśnił swoją przyszłość i w sobotę został piłkarzem Palermo, co klub potwierdził już w oficjalnych komunikatach.

Bartosz Bereszyński ma nowy klub. Został już zaprezentowany

W ostatnich dniach pojawiały się doniesienia, że transakcja jest zagrożona, bo nie wiadomo, czy Palermo znajdzie środki na zakontraktowanie doświadczonego Polaka. Wiele miało zależeć od tego, czy odejdzie Valerio Verre, którego trener Filippo Inzaghi nie widzi już w składzie.

Reklama

Bartosz Bereszyński oficjalnie piłkarzem Palermo

Verre ostatecznie barw nie zmienił, ale pieniądze na Bereszyńskiego i tak się znalazły. Tym samym zostaje on we Włoszech, mimo że tego lata po odejściu z Sampdorii był łączony m.in. z Rakowem Częstochowa i Wieczystą Kraków.

Palermo po czterech meczach jest liderem Serie B z dziesięcioma punktami na koncie.

Piłkarzem tej drużyny jest także Patryk Peda, który latem wrócił z wypożyczenia do Juve Stabia. W tym sezonie rozegrał na razie trzy spotkania, ale tylko jedno w podstawowym składzie.

W przeszłości zawodnikami sycylijskiego klubu byli Kamil Glik, Radosław Murawski, Przemysław Szymiński, Paweł Dawidowicz, Radosław Matusiak i Thiago Cionek.

Fot. Newspix

2 komentarze

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama