Reklama

Pogoń Szczecin wciąż ma szansę na hitowy transfer. Kluczowe godziny [NEWS]

Szymon Janczyk

01 września 2025, 22:37 • 2 min czytania 3 komentarze

Kibice w Szczecinie mogą nerwowo obgryzać paznokcie w oczekiwaniu na zamknięcie okna transferowego w Hiszpanii. Od tego zależy bowiem, czy do Ekstraklasy przyniesie się przymierzany do Pogoni defensywny pomocnik.

Pogoń Szczecin wciąż ma szansę na hitowy transfer. Kluczowe godziny [NEWS]

Unai Vencedor wciąż może zostać piłkarzem Pogoni Szczecin. Potencjalny hit transferowy Portowców był już o krok, bardzo blisko, bo polski klub osiągnął nawet wstępne porozumienie z Athletikiem Bilbao. Sprawa stanęła jednak w miejscu, bo — jak to w deadline day bywa — przebudzili się mocni konkurenci. Jak rozwija się ten temat?

Reklama

Transfery. Unai Vencedor wciąż ma szansę na transfer do Pogoni Szczecin

W ostatnim momencie do gry o podpis Unaia Vencedora wkroczyły dwa mocne kluby. O jednym z nich, drugoligowej Maladze, informowaliśmy, opisując ten temat po raz pierwszy. Drugim zainteresowanym jego usługami jest zespół grający w hiszpańskiej ekstraklasie — Levante. Priorytetem zawodnika było pozostanie w LaLiga, więc nic dziwnego, że gdy pojawiła się taka opcja, mocno się tym zainteresował.

Hiszpańskie media informują jednak, że Malaga ma spore problemy z finalizacją tego ruchu, więc możliwe, że odpadnie z rywalizacji. Możliwe też, że Pogoń Szczecin będzie kolejnym klubem, który skorzysta ze specyficznych możliwości finansowych hiszpańskich klubów, które sprawiły już, że Legia Warszawa mogła wygrać rywalizację z Getafe i podpisać Kamila Piątkowskiego. Jak ustalił portal Weszło, Portowcy pozostawiają Vencedorowi otwarte drzwi.

Jeśli do końca okna transferowego w Hiszpanii defensywny pomocnik nie znajdzie pracodawcy w ojczyźnie, szansa na jego przyjście do Ekstraklasy wzrośnie.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

3 komentarze

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama